Energetyczna prywatyzacja
W SYMBIOZIE: Jan Buczkowski, wiceminister skarbu, podkreśla, że MSP nie będzie prywatyzować zakładów energetycznych wbrew woli związkowców. fot. B. Skrzyński
Prywatyzacyjne wnioski czterech spółek dystrybucyjnych z grupy południowo-wschodniej powinny wkrótce wpłynąć do Ministerstwa Skarbu Państwa. Do łącznej prywatyzacji resort skieruje lubelski Lubzel, kielecko-radomski ZEORK oraz zakłady energetyczne z Rzeszowa i Zamościa.
Grupa południowo-wschodnia ma być sprywatyzowana wkrótce po północnej. Dla tej ostatniej Ministerstwo Skarbu Państwa poszukuje już doradcy prywatyzacyjnego. Sprzedaż ośmiu wchodzących w jej skład spółek dystrybucyjnych powinna się zakończyć najpóźniej w połowie 2001 r. Zakłady energetyczne z południowego wschodu mają trafić w prywatne ręce do końca września 2001 r.
Na dole skali
Łączny udział w rynku spółek dystrybucyjnych z grupy południowo-wschodniej (mierzony ilością sprzedawanej energii) jest bliski 12 proc. Strategia prywatyzacji tego sektora przewiduje, że udział ten powinien wynosić od 12 do 15 proc. Najsilniejszym zakładem w grupie jest kielecko-radomski ZEORK z blisko 4-proc. udziałem w rynku. W ubiegłym roku firma sprzedała odbiorcom finalnym ponad 3,9 mln MWh energii elektrycznej. Jej przychody ze sprzedaży były jednak stosunkowo niskie — wyniosły niespełna 756 mln zł.
Sprawny Rzeszów
Dla porównania, przychody zakładu z Rzeszowa, który sprzedał o 0,6 mln MWh mniej energii sięgały 821 mln zł. Przy zbliżonych rozmiarach sprzedaży (3,1 mln MWh) przychody spółki dystrybucyjnej z Lublina wyniosły tylko 548 mln zł. Najsłabsze ogniwo stanowi w grupie zakład energetyczny z Zamościa. Dystrybutor, obsługując dość duży obszar (spółka dostarcza energię na teren trzech dawnych województw — zamojskiego, chełmskiego i przemyskiego) sprzedał w 1998 r. niespełna 1,8 mln MWh, co dało mu 1,7-proc. udział w rynku. Przychody ze sprzedaży stawiają firmę w nieco lepszym świetle. W ubiegłym roku wyniosły ponad 369 mln zł, zapewniając spółce udział przekraczający 1,8 proc.