ePUAP na niskim pułapie

Dawid Tokarz
opublikowano: 2009-04-27 06:34

Zdaniem kontrolerów z NIK kluczowe dla e-administracji projekty ePUAP i STAP mocno kuleją. MSWiA odpowiada, że nie jest tak źle, a będzie dużo lepiej.

Obywatel bez wizyty w urzędzie może rozliczyć się z fiskusem, złożyć wnioski do ZUS, wyszukać kontrahenta w ewidencji działalności gospodarczej i Krajowym Rejestrze Sądowym, wymienić dokumenty, zarejestrować samochód. W większości krajów Unii Europejskiej tak, ale nie w Polsce. Takie wnioski przynosi nieopublikowany raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK), do którego dotarł „PB”.

Kontrolerzy NIK pod lupę wzięli głównie ePUAP (elektroniczną Platformę Usług Administracji Publicznej), która ma być sercem e-urzędu. Realizację projektu, na który na razie wydano ponad 25 mln zł, NIK oceniła negatywnie. Poszło m.in. o opóźnienia we wdrażaniu ePUAP, w efekcie których do czasu zakończenia kontroli w grudniu 2008 r. „nie uzyskał on pełnej fukcjonalności, a występujące błędy uniemożliwiały jego wykorzystywanie”. NIK zwróciła uwagę, że nie dotrzymano m.in. zapisanego w ustawie o podpisie elektronicznym terminu 1 maja 2008 r. jako daty, od której obywatele mieli mieć możliwość wnoszenia podań i wniosków przez internet. Okazało się też, że większość ze skontrolowanych jednostek administracji w ogóle nie złożyła wniosków o założenie konta i skrzynki podawczej na ePUAP. Winą za to kontrolerzy obarczyli MSWiA.

Jak resort odnosi się do sprawy? Kiedy wreszcie będziemy mogli załatwić najważniejsze sprawy urzędowe przez internet? Przeczytaj w „Pulsie Biznesu”.