Eurocash ma Frisco w koszyku

Karol JedlińskiKarol Jedliński
opublikowano: 2014-12-03 00:00

Inwestując w e-handel, potentat wypuszcza balon próbny. Jeśli pęknie, tragedii nie będzie. Na razie będzie go pompować.

Wśród internetowych inwestorów poruszenie — największy dystrybutor FMCG w Polsce wchodzi w handel internetowy, inwestując we Frisco.pl. Eurocash obejmie 44 proc. udziałów w jednym z czołowych polskich e-supermarketów, liderze na warszawskim rynku.

SONDA:
SONDA:
Dla Pedra Marthino, członka zarządu Eurocashu, inwestycja w biznes internetowy to krok w nieznane, ale też małe ryzyko. Ewentualna porażka projektu nie osłabi pozycji spółki w tradycyjnym handlu.
[FOT. TP]

Analitycy studzą jednak emocje. Ich zdaniem, pojawienie się potentata w małej, deficytowej spółce nie oznacza od razu gigantycznych inwestycji i planów zmiecenia konkurencji z powierzchni ziemi.

— Przy skali Eurocashu inwestycja we Frisco może być traktowana jako start-up nierzutujący na wyniki spółki i niedecydujący o jej być albo nie być. Jest to jeden z kilku takich projektów spółki i może odnieść sukces, ale nie musi — ocenia Kamil Szlaga, analityk Trigon DM.

Według opinii kilku analityków, Eurocash zainwestował w biznes kontrolowany przez giełdowy MCI nie więcej niż 10 mln zł. Taka kwota wystarczy jednak na uruchomienie sprzedaży internetowej w kilku największych miastach w Polsce i zintensyfikowanie marketingu.

— Zwiększenie skali przyspieszy naszą drogę do rentowności operacyjnej, 2015 r. nie jest nierealny na rynku warszawskim — mówi Nicolas Jedraszak, prezes zarządu Frisco.pl.

Frisco, który w zamyśle MCI ma być zdecydowanie największym e-marketem nad Wisłą, rokrocznie notuje milionowe straty. Inwestorzy przekonują jednak o swojej cierpliwości, bo przychody biznesu rosną w szybkim tempie: w tym roku po 40-procentowym wzroście przekroczą 30 mln zł.

Potencjalnie, przy zadowalającym rozwoju Frisco za dwa lata Eurocash zostanie jedynym akcjonariuszem e-sklepu. Na e- -eksperyment nie patrzy jednak wyłącznie z perspektywy wskaźników cena/zysk.

Potentat dystrybucji FMCG ma jasny plan: liczy, że zoptymalizuje koszty spółki MCI dzięki dołożeniu własnych doświadczeń i możliwości w sferze logistyki. Liczy też na lekcję biznesu przydatną przy poprawie rentowności współpracującej z nim sieci sklepów liczącej tysiące. — Frisco.pl prowadzi sprzedaż wyłącznie w kanale on-line, w związku z czym — w odróżnieniu od innych graczy na tym rynku — nie subsydiuje sprzedaży internetowej fizycznym sklepem.

Frisco.pl będzie dla nas platformą do zdobywania doświadczeń w segmencie e-commerce. Liczymy, że wykorzystamy zdobyte know-how do wypracowania rozwiązań, które pozwolą wzmocnić pozycję konkurencyjną naszych klientów, czyli niezależnych sklepów spożywczych — podkreśla Pedro Martinho, członek zarządu Eurocashu.