Najważniejszym bez wątpienie środowym wydarzeniem na największych europejskich giełdach było obniżenie ratingu kredytowego dla Portugalii przez agencję Fitch.
Znów ze zdwojoną siłą odżyły obawy o nasilenie kłopotów budżetowo-finansowych kolejnych krajów Eurolandu. Z miejsca znalazło to odzwierciedlenie w przecenie indeksów, które co prawda dzień na trzech dominujących parkietach Starego Kontynentu zaczęły dość obiecująco, jednak jeszcze przed południem odnotowały dzienne minima. Złe nastroje pogłębiały taniejące wpierw kontrakty terminowe na indeksy amerykańskich giełd, a następnie ujemna pierwsza faza handlu na Wall Street. Mimo wszystko po południu indeksy próbowały odrabiać straty. Z największymi oporami szło to paryskiemu CAC. Ostatecznie to on z Wielkiej Trójki zakończył dzień pod kreską.