Evergrande: czy chiński deweloper pogrąży rynki?

Kamil ZatońskiKamil ZatońskiTadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2021-09-20 07:05
zaktualizowano: 2021-09-20 15:10

Poniedziałkowa sesja na giełdzie w Hongkongu przyniosła kolejną mocną przecenę akcji koncernu Evergrande, który stoi na krawędzi bankructwa, a de facto już z niej spadł, informuje Reuters. Obawy o konsekwencje problemu ciążą na notowaniach akcji i walut w Europie.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jaka jest natura problemów Evergrande,
  • jak na problemy chińskiego dewelopera reagują rynki akcji i walut,
  • czy w sytuacji wzrostu ryzyka tarczą są kryptowaluty, czy złoto,
  • czy to tylko korekta, czy zmiana trendu,
  • jak sytuacja Evergrande wpłynie na rodzimy rynek mieszkań.
fot. Qilai Shen/Bloomberg

Wycena akcji jednego z największych chińskich deweloperów zniżkowała w poniedziałek o 19 proc. schodząc do najniższego poziomu od ponad 11 lat. Kurs spadł do zaledwie 2,06 HKD, co jest jego najmniejszą wartością od maja 2010 r. Zniżkowały też wyceny papierów spółek powiązanych z Evergrande Group, jak choćby miało to miejsce w przypadku Hengten Net, które taniały o 14 proc.

Evergrande z determinacją stara się uregulować choć część swoich zobowiązań. Są one gigantyczne. Zadłużenie sięga prawie 2 bln juanów (305 mld USD), a sytuację wokół Evergrande już powoli zaczyna się porównywać do upadku banku Lehman Brothers, który wywołał globalny kryzys finansowy z lat 2008-2009.

Do sprawy włączył się już nadzór rynkowy oraz sam bank centralny, a także decydenci polityczni. Największym wierzycielom sugeruje się przedłużenie spłaty odsetek i odłożenie regulacji pożyczek odnawialnych. Ludowy Bank Chin by wesprzeć płynność finansową na rynku zasilił go ostatnio zastrzykiem świeżej gotówki, w skali nie widzianej od kilku miesięcy.

W najbliższych dniach Evergrande ma zapłacić odsetki w wysokości 83,5 mln USD za obligację z marca 2022 r. Ma to nastąpić 23 września. Z kolei 29 września ma uregulować kolejne 47,5 mln USD odsetek za obligacje z marca 2024 r.

Chińskie władze od pewnego czasu nieoficjalnie sugerują, że nie należy liczyć na pomoc ze strony państwa, a Evergrande nie jest wcale „zbyt duże, by upaść”.

GPW pod ostrzałem, złoty traci na wartości

Strach rozlewa się na inne rynki, a giełdy w Europie spadają o ponad 2,5 proc.

Zanosi się też na ujemne otwarcie za oceanem - o godz. 14.11 kontrakty na S&P500 spadały o 1,6 proc.

W WIG20, który od rana pogłębił przecenę, najsłabiej radzą sobie spółki surowcowe i energetyczne, ale pod ostrzałem są także banki, co wskazuje, że inwestorzy zagraniczni wolą obecnie mieć gotówkę.

Warto jednak zwrócić uwagę na te walory, które opierają się przecenie: na głównym rynku wyróżniają się Dino Polska, Cyfrowy Polsat i Mabion, a na NewConnect Drago Entertainment.

Na wartości traci złoty, którego kurs względem euro podskoczył do 4,6 zł.

Jak zwykle w takich sytuacjach na wartości zyskuje dolar.

“Sytuacja wokół Evergrande może potoczyć się różnie. Pekin w każdym momencie może wyjść z pakietem ratunkowym, co z globalnej perspektywy rozwiązałoby problem – na Wall Street wróciłby wzrosty, złoty pozostałby stabilny. Pozostaje jednak pytanie czy chińskie władze nie będą chciały przykładnie „ukarać” podmiotu, zyskując przy okazji większą kontrolę nad rynkiem nieruchomości, gdzie wysokie ceny nie przystają to oficjalnej narracji partii. Prawda jest taka, że na ten moment złoty (który nie umocnił się w odróżnieniu do większości innych walut EM ze względu na politykę pieniężną) jest dziś na łasce Pekinu“ - komentuje Przemysław Kwiecień z XTB.

OKIEM EKSPERTA
To długo wyczekiwana korekta
Piotr Zagała
dyrektor departamentu inwestycji w BNP Paribas TFI
To długo wyczekiwana korekta

Rynkiem nieruchomości w Chinach straszy się od ponad dziesięciu lat. W USA straszy się z kolei wyceną rynku akcji. Na całym świecie są bańki, które muszą pękać. Te bańki są tworzone przez rządy, inwestorów, banki centralne. W sytuacji, gdy mamy wciąż zalew wydrukowanego pieniądza, pękniecie chińskiej bańki na nieruchomościach jest długo oczekiwaną korektą. Ale nie skupiałbym się tylko na Evergrande. Przecież niedawno członek Fedu został zmuszony do sprzedaży pozycji na ETF. Fed zamknął w ostatnim okresie pozycję na obligacjach typu high yield. Mamy do czynienia z głębszą korektą, na która wszyscy czekali. Ale to tylko korekta. Ciekawe, co zrobi bank centralny w Chinach, który jak dotąd nie chciał iść w tym samym cyklu luzowania, co banki USA, Europy i Japonii. Jeśli teraz będzie zmuszony poluzować politykę, to będziemy mieli do czynienia z kolejnym impulsem proinflacyjnym na świecie.

Kryptowaluty w odwrocie

Choć kryptowaluty uważane był przez pewien czas za aktywo dobre na okresy podwyższonego ryzyka, to dziś także poddają się przecenie. Bitcoin przed godz. 14 taniał o 8 proc. do 43,6 tys. USD, co jest najgorszym wynikiem od tygodnia

W górę idzie natomiast złoto - o 0,4 proc. do 1,7 tys. USD.

Evergrande a polski rynek nieruchomości

Choć polski rynek nieruchomości z chińskim niewiele łączy, to całkiem możliwe, że głośne problemy Evergrande osłabią sentyment rodzimych inwestorów.

– Sytuacja z Evergrande będzie mieć wpływ na rodzimy rynek nieruchomości – głównie psychologiczny. Sentyment na rynku może się chwilowo zmienić po doniesieniach o problemach chińskiej firmy. Jeśli nagłówki gazet będą takie, że upada największy deweloper, to da to klientom i inwestorom do myślenia, że skoro takie rzeczy się dzieją, to może warto poczekać aż coś się wydarzy na rynku i spadną ceny. Już teraz dociera do mnie pełno zapytań, czy w związku z tym wstrzymać się z kupnem i czy ceny mogą spaść w Polsce - uważa Tomasz Narkun, doradca firm deweloperskich.

Schłodzić może się również koniunktura na rynku materiałów budowlanych, np. stali.

– Ciekawe też czy te banki, które zostaną zarażone problemami, nie ograniczą akcji kredytowej. To są wszystko naczynia połączone globalnie - dodaje Tomasz Narkun.