- Jestem optymistą, jeśli chodzi o akcje – powiedział Wilkinson.
Jego zdaniem, osłabienie amerykańskiej gospodarki w pierwszym kwartale, do czego przyczynił się w dużym stopniu kryzys w Europie, skłoni Fed do uruchomienia kolejnej rundu ilościowego luzowania polityki pieniężnej.
- Wierzę, że Fed ruszy na pomoc i da rynkom impuls, jak to miało miejsce w poprzednich latach – powiedział Wilkinson.
Prognozuje, że S&P500 osiągnie 1450 pkt na koniec roku, co oznacza 8 proc. wzrost wobec obecnej wartości indeksu i 10 proc. zarobek uwzględniając dywidendy.
Wilkinson nie jest osamotniony w oczekiwaniu na działania stymulujące Fed.
- To, co słyszeliśmy od wiceszefowej Fed Janet Yellen i szefa Fed w Nowym Jorku Williama Dudley’a, a także to, co wynikało z „minutes” po ostatnim posiedzeniu, to ostrzeżenia o rosnącym ryzyku spowolnienia – powiedział Donald Kohn, wiceszef Fed, obecnie w Brookings Institution.