Ważnym orężem w walce z oszustwami podatkowymi ma być dla Ministerstwa Finansów (MF) Centralny Rejestr Faktur. Jego uruchomienie zapowiadał już rząd PO, a inicjatywa znalazła uznanie w oczach Pawła Szałamachy, obecnego szefa resortu. Pojawił się nawet pomysł, żeby z cyfryzacją pójść dalej.

— Poważnie myślimy o wprowadzeniu rejestracji sprzedaży on-line. Zmiany muszą być wprowadzone od 1 stycznia, dlatego najbardziej realnym terminem jest 2018 r. Do tego czasu, we współpracy z zainteresowanymi stronami, chcemy przygotować nowe standardy — mówi Leszek Skiba, wiceminister finansów.
Skarbówka zobaczy więcej…
Nowy standard przesyłania danych on-line będzie wiązał się ze zmianami w kasach fiskalnych czy rejestrujących. Podobnie jak w przypadku rejestru faktur, będziemy importowali sprawdzone rozwiązania.
— Dzięki wprowadzeniu specjalnych kas fiskalnych, podobnych do stosowanych na Węgrzech, zyskalibyśmy unikatowe źródło wiedzy o koniunkturze gospodarczej. Moglibyśmy analizować dane o sprzedaży detalicznej w czasie rzeczywistym — wyjaśnia Leszek Skiba. Dzisiaj na statystyki GUS, pokazujące dynamikę sprzedaży detalicznej w głównych kategoriach, trzeba czekać około trzech tygodni po zakończeniu miesiąca, którego dotyczą. Dzięki obserwowaniu „na żywo”, jak kręci się handel, fiskus mógłby lepiej przewidywać dochody budżetu. Wiceminister zwraca uwagę, że MF wreszcie dostałoby informacje o tym, które towary czy usługi generują dochody z VAT. — Według dzisiejszej sprawozdawczości, możemy je tylko szacować na podstawie danych GUS o budżetach gospodarstw domowych — przyznaje Leszek Skiba. Nowe regulacje zmuszą biznes do wydatków, np. w związku z wymianą kas na takie, które będzie można podłączyć do systemów IT fiskusa. Najmniejsi mogą liczyć na pomoc resortu. — Chcemy cały proces wprowadzania tego swoistego rejestru paragonów przeprowadzać stopniowo. Najpierw duże firmy, a w kolejnych latach — mniejsze. Dla najmniejszych podmiotów zakładamy dofinansowanie wymiany kas fiskalnych z budżetu — informuje wiceminister.
…biznes też
Resort ma też zachętę dla przedsiębiorców: deklaruje, że podzieli się częścią informacji uzyskanych dzięki nowym narzędziom. Dla marketingowców taka wiedza może być cenna.
— Biznes zyskałby od resortu finansów zagregowane informacje np. o sprzedaży poszczególnych towarów. Umożliwiałoby to badanie efektów sprzedażowych kampanii reklamowych czy informacyjnych — podkreśla Leszek Skiba. Na razie o kosztach wprowadzenia rozwiązania urzędnicy ze Świętokrzyskiej nie chcą rozmawiać, bo choć projekt dostał zielone światło od szefa resortu, szczegóły są dopiero dopracowywane. MF po cichu liczy, że takie rozwiązanie utrudni unikającym płacenia danin poruszanie się w szarej strefie.
— Spodziewamy się, że system znacznie utrudni sprzedaż nierejestrowaną przez służby podatkowe — mówi wiceminister finansów. Eksperci firmy doradczej EY uważają, że to nie tylko pobożne życzenie, bo podobne instrumenty są wykorzystywane do walki z szarą strefą w kilku krajach. Nad Wisłą jest dziś jedynie obowiązek posiadania i korzystania z kas fiskalnych w poszerzającej się grupie biznesów. Na Słowacji, Węgrzech, w Serbii czy Chorwacji są one dodatkowo podłączone do systemu monitoringu on-line.
Import z Węgier
Nad Dunajem w 2014 r. wprowadzono kasy fiskalne on-line dla wszystkich podatników VAT. Minister finansów wie dzięki temu o każdej transakcji, która przeszła przez sklepy i sieci handlowe. Węgrzy szacują, że przyniosło im to około 0,5 proc. PKB dodatkowych wpływów. Firmy o terminie dostosowania urządzeń wiedziały niemal rok wcześniej, a niestosujący się do nowych przepisów narażają się na karę do 1 mln HUF i przymusowego zamknięcia sklepu na 12 dni roboczych. Dodatkowo Węgrzy mają system monitorowania transportów, który pozwala śledzić, jak towar przemieszcza się między importerem a hurtownikami i sklepami.
MF jest przekonane, że jego inicjatywa doskonale wpisuje się w propozycje, nad którymi pracują resorty rozwoju i cyfryzacji, czyli przejścia od papieru do e-państwa, a przy okazji wybielenia nieco szarej strefy, redukcji obiegu gotówki i wprowadzenia powszechncyh e-paragonów i e-faktury.
OKIEM EKSPERTA
Biznes za to zapłaci
AGATA BARAŃSKA, partner w Grant Thorntonie
Konieczność zakupu czy dostosowania kas fiskalnych byłaby kolejnym obciążeniem dla handlu, który ma w perspektywie dostosowanie systemów księgowych do wymogów jednolitego pliku kontrolnego, a w dodatku w niepewności czeka na skutki podatku obrotowego. Skorzystają producenci kas, firmy IT i państwo — a korzyści podatników będą wątpliwe. Monitoring sprzedaży, który chce im zaoferować MF, najczęściej prowadzą we własnym zakresie, gromadząc statystyki i budując narzędzia analityczne, więc pośrednik wydaje się zbyteczny.
OKIEM EKSPERTA
Biznes za to zapłaci
AGATA BARAŃSKA, partner w Grant Thorntonie
Konieczność zakupu czy dostosowania kas fiskalnych byłaby kolejnym obciążeniem dla handlu, który ma w perspektywie dostosowanie systemów księgowych do wymogów jednolitego pliku kontrolnego, a w dodatku w niepewności czeka na skutki podatku obrotowego. Skorzystają producenci kas, firmy IT i państwo — a korzyści podatników będą wątpliwe. Monitoring sprzedaży, który chce im zaoferować MF, najczęściej prowadzą we własnym zakresie, gromadząc statystyki i budując narzędzia analityczne, więc pośrednik wydaje się zbyteczny.