Nadciąga ustawowa regulacja franczyzy. W Ministerstwie Sprawiedliwości (MS) odbyło się w czwartek spotkanie robocze, poświęcone ocenie „potrzeby wprowadzenia ustawowych zmian w przepisach prawa cywilnego i publicznego dotyczących franczyzy oraz ich ewentualnego zakresu”.
Wśród uczestników znaleźli się przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców (RMŚP) oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Co ustalono na spotkaniu? Tego MS nie ujawnia.
W ubiegłym roku resort sprawiedliwości zapewniał, w odpowiedzi na skargi franczyzobiorców, że przystępuje do ustawowego uregulowania franczyzy. Wiceminister Marcin Romanowski mówił m.in. o „uzdrowieniu sytuacji” i „przywróceniu równowagi między stronami umów franczyzy”.
Nieudana samoregulacja
Żeby powtrzymać zapędy legislatorów biznes postanowił uregulować się sam - pod okiem RMŚP opracował założenia kodeksu dobrych praktyk. Regulacja miała wejść w życie już w I kw. 2021 r. Nic z tego nie wyszło - zabrakło woli porozumienia.
– Nie udało się wypracować pełnego kompromisu, więc ministerstwo wróciło do prac nad ustawą – dzisiejsze spotkanie było czysto informacyjne, przekazaliśmy, co udało się dotychczas ustalić – mówi Adam Abramowicz, rzecznik MŚP.

Wyjaśnia, że udało się uzgodnić najważniejsze zasady, m.in. brak zakazu konkurencji po zakończeniu umowy z zachowaniem tajemnicy warunków współpracy oraz 14-dniowy okres pomiędzy przedstawieniem umowy potencjalnemu franczyzobiorcy a jej podpisaniem lub odrzuceniem.
Spór o czas
Strony poróżniła jednak kwestia maksymalnego terminu wypowiedzenia umowy przez franczyzobiorcę. Niektórzy liczyli na jeden miesiąc, a jako kompromis zespół roboczy przyjął trzy miesiące.
– To optymalny okres. Natomiast część franczyzodawców oczekuje 6-miesięcznego wypowiedzenia i uzasadnia to koniecznością zwrotu poniesionych nakładów. Uczciwiej byłoby jednak rozwiązać ten problem np. poprzez opłatę wstępną – franczyzobiorcy mieliby świadomość, jakie ryzyko ponoszą, a w razie niezadowolenia zagłosowaliby nogami i przeszli do innej sieci – mówi Adam Abramowicz.
Podkreśla, że jego zadanie jest na razie zakończone – czeka na działania MS lub zgodę franczyzodawców na trzymiesięczny okres wypowiedzenia.
– Skorzystają na przemyśleniu sprawy i przystaniu na ten warunek, ponieważ kodeks będzie lepszym rozwiązaniem od ustawy. Chyba że nie będzie respektowany - wtedy można wrócić do uregulowań prawnych – ocenia rzecznik.