MCI Management, jedyny fundusz venture capital obecny na GPW, traci zaufanie akcjonariuszy. Po kontrowersyjnych decyzjach prezesa Tomasza Czechowicza, który w końcu roku sprzedał część udziałów MCI, mogą oni odpłacić mu pięknym za nadobne.
Wczorajsze wysokie obroty (7,5 mln zł) i wzrost kursu akcji (7,3 proc.) MCI Management zbiegają się z niekorzystnymi doniesieniami dla spółki. Według nieoficjalnych informacji, fundusze emerytalne oraz inwestycyjne, które ulokowały kapitał w tym jedynym na GPW funduszu venture capital (m.in CAIB, OFE Dom, Winterthur OFE), mają dość niekonsekwentnych działań Tomasza Czechowicza, prezesa spółki i jej głównego akcjonariusza.
Mimo zapowiedzi, że nie będzie sprzedawał posiadanych przez Czechowicz Ventures akcji MCI, w końcu grudnia złamał obietnicę. Odbiło się to na kursie spółki. Tym samym obniżyła się wartość aktywów w portfelach akcjonariuszy, co dla funduszy emerytalnych i inwestycyjnych w końcu roku jest bardzo istotne.
— To może spowodować, że fundusze odpłacą prezesowi pięknym za nadobne — sugeruje jeden z analityków.
Rezygnację z funkcji członka rady nadzorczej złożył Waldemar Gębuś, dyrektor zarządzający aktywami PTE Dom. Prawdopodobnie w poniedziałek taką samą decyzję ogłosi Robert Oślak z CAIB, który poinformuje o zejściu poniżej 5 proc. w akcjonariacie MCI.
— Odmawiam komentarza —mówi Robert Oślak.
Jest bardzo prawdopodobne, że pozostałe fundusze porozumiały się ze sobą i także będą sprzedawać akcje MCI.
— Podjęliśmy decyzję o wyjściu z tej spółki. Nie chcemy jej zaszkodzić i życzymy MCI jak najlepiej. Ale już bez nas — mówi nieoficjalnie przedstawiciel jednego z funduszy.
Czy oznacza to koniec snu Tomasza Czechowicza o wielkim biznesie? Kiedy na początku 2001 r. MCI debiutowało na GPW, prezes spółki potrafił przekonać poważnych akcjonariuszy do swojej koncepcji inwestycji kapitałowych podwyższonego ryzyka. Akcje funduszu rozeszły się na pniu i mimo załamania na rynku, długo utrzymywały się na wysokim poziomie. Potem jednak przyszło obniżenie kursu. Rekordowe notowania spółka osiągnęła 9 lutego 2001 r., kiedy jej walory wyceniano na 10,75 zł. Teraz kurs oscyluje wokół nieco ponad 1 zł.