Fundusze wywołały spadek cen miedzi

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2000-02-10 00:00

Fundusze wywołały spadek cen miedzi

Wbrew opiniom niektórych analityków, cena miedzi zamiast spokojnie pokonać poziom 1900 USD/t, spadła w ostatnich dniach poniżej 1800 USD/t. Z reguły pogorszenie koniunktury na zagranicznych giełdach metali należy wiązać z wychodzeniem z rynku dużych funduszy inwestycyjnych. Wczoraj na giełdzie londyńskiej za ten metal płacono w transakcjach natychmiastowych 1780 USD/t.

JESZCZE kilka dni temu analitycy przekonani byli o dalszym wzroście cen miedzi. Po wyraźnej zwyżce w styczniu, niektórzy prognozowali, że jest to dopiero początek pewnej tendencji, a pod koniec roku miedź na londyńskiej giełdzie może kosztować 2100 USD/t.

MIMO ostatniej korekty, notowania tego strategicznego metalu pozostają w dalszym ciągu na dosyć wysokim poziomie. Zwłaszcza jest to widoczne, jeśli porównamy je z kursem sprzed roku. Wówczas nie brakowało sesji, na których za ten metal płacono nieco ponad 1400 USD/t, a prognozy zakładały dalszy spadek. Tendencja jednak szybko się odwróciła.

POWIEW optymizmu, z jakim mieliśmy do czynienia w zeszłym roku i na początku obecnego, był zasługą przede wszystkim funduszy inwestycyjnych. Nastawione na kupowanie, dosyć szybko wywindowały kurs miedzi. Taka sytuacja zawsze ożywia rynek, szczególnie gdy przedmiotem zainteresowania funduszy staje się właśnie miedź — metal strategiczny.

Poza tym popyt podtrzymuje dobra koniunktura gospodarcza, jaka utrzymuje się w Europie i Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo kraje azjatyckie, dotknięte kryzysem, zaczynają zgłaszać coraz większe zapotrzebowanie na miedź.

WSZYSTKIE te czynniki przemawiają za kontynuacją w najbliższym czasie trendu wzrostowego cen tego metalu. Optymiści nawet twierdzą, że obecna tendencja wzrostowa będzie kontynuowana w następnych latach. Ustalanie kolejnych rekordów jest kwestią czasu.

Jednak oprócz czynników przemawiających za trendem wzrostowym jest co najmniej kilka przemawiających za dłuższą korektą.

NA DRODZE planowanych wzrostów mogą stanąć wysokie zapasy nagromadzone w magazynach giełdy londyńskiej. Pod koniec 1998 roku wynosiły one ponad 500 tys. ton, a w połowie tego roku przekroczyły 773 tys. ton. Tymczasem nie tak dawno były jeszcze wyższe i kształtowały się na poziomie 786 tys. ton.

W zeszłym roku, według światowych szacunków, nadwyżka produkcji miedzi mogła wynieść ponad 250 tys. ton. Natomiast zużycie tego metalu w 1999 roku prawdopodobnie stanowiło około 11,6 mln ton, przy produkcji prawie 11,9 mln ton.