Piłkarze podkreślali, że będą chcieli żywą gotówkę. Rząd musiał się więc zmobilizować i wyczarterować samolot do przesłania gotówki – wyjaśnia Joseph Yammin, wiceminister sportu Ghany.
Na swojej stronie internetowej Ghańska Federacja Piłki Nożnej poinformowała, że z zespołem skontaktował się sam prezydent tego afrykańskiego kraju John Dramani Mahama i przekazał mu dobra wiadomość. Pieniądze, które we ten sposób trafią do graczy, rząd „odbierze” sobie z funduszy wypłacanych przez FIFA wszystkim uczestnikom brazylijskiego turnieju.
Drużyna Ghany w której grają m.in. Sulley Muntari z AC Milan i Kevin-Prince Boateng z Schalke, zagrała dotąd dwa mecze w turnieju, przegrywając 2:1 z USA i remisując 2-2 z Niemcami. Aby mieć szanse na awans do fazy pucharowej muszą wygrać ostatni mecz grupowy z Portugalią w czwartek. „Czarne Gwiazdy” jak nazywana jest drużyna Ghany na poprzednim Mundialu w 2010 r. w RPA została wyeliminowana w ćwierćfinale przez Urugwaj.
Aby zagwarantować swoim obywatelom oglądanie meczów Pucharu Świata rząd w Ghanie zwrócił się do państwowych hut aluminium o czasowe ograniczenie zużycia prądu i zadeklarował, że w razie potrzeby dokupi energię od sąsiada, Wybrzeża Kości Słoniowej.
Druga największa gospodarka Afryki Zachodniej od pewnego czasu przeżywa poważne kłopoty. Boryka się z poważnymi , zakłóceniami w dostawach prądu, blackouty są na porządku dziennym oraz z brakami paliw i walut, które to czynniki zdaniem Międzynarodowego Funduszu Gospodarczego spowalniają rozwój gospodarczy kraju.