Giełda później, może nigdy

Agnieszka Berger
opublikowano: 2005-10-27 00:00

Szef Elektrowni Kozienice zapowiada, że lada dzień listopadowa oferta publiczna akcji spółki zostanie odwołana.

W najbliższych dniach, być może już dziś, minister skarbu podejmie decyzję o bezterminowym przesunięciu oferty publicznej Elektrowni Kozienice.

— Spodziewamy się decyzji walnego zgromadzenia jeszcze w tym tygodniu — mówi Jan Wrona, prezes spółki.

Sprzedaż akcji Kozienic planowano na listopad — podobnie jak ofertę Enei, którą — jak zapowiedziała spółka w komunikacie — minister skarbu również odwoła.

— Nasz prospekt jest ważny do końca grudnia z możliwością przedłużenia o cztery miesiące. Jeśli do oferty miałoby dojść przed końcem kwietnia przyszłego roku, będziemy musieli uzupełnić go o sprawozdanie za 2005 r. — dodaje prezes Kozienic.

Długa krótka lista

Odwołanie listopadowych terminów sprzedaży akcji obu spółek oznacza, że Jacek Socha, odchodzący minister skarbu, postanowił pozostawić następcom decyzję o ewentualnym wysłaniu ich na giełdę. Kontynuowanie przez nowy rząd ścieżki giełdowej w przypadku Enei, wielkopolskiego dystrybutora energii elektrycznej, wydaje się prawdopodobne. Jednak wysyłanie na giełdę Kozienic, po które w przetargowej kolejce ustawiło się sześciu inwestorów, nie byłoby najlepszym pomysłem. Jest niemal pewne, że inwestor strategiczny zaoferuje za akcje więcej niż nabywcy w ofercie publicznej, a docelowo prawdopodobnie i tak skupi z rynku brakujące walory i wycofa spółkę z obrotu.

W przetargu na Kozienice resort zdecydował się kontynuować rozmowy ze wszystkim inwestorami, którzy zostali zakwalifikowani do drugiego etapu, co oznacza, że o zakup akcji elektrowni nadal rywalizują: czeski CEZ, hiszpańska Endesa i Iberdrola, niemieckie PCC, szwedzki Vattenfall i poznańska Enea. Złośliwi komentują, że być może oferta Enei okazała się najsłabsza, co spowodowało, że skarb państwa, nie chcąc eliminować swojej spółki z grona potencjalnych inwestorów, nie skrócił tej listy. Jednak Jerzy Gruszka, prezes wielkopolskiego dystrybutora, zapewnia, że spółka złożyła w przetargu na Kozienice dobrą ofertę gwarantującą pozostanie w przetargu.

Trzecia droga

Nie można wykluczyć, że nowy minister skarbu zrezygnuje nie tylko z oferty publicznej elektrowni, ale też ze sprzedaży akcji inwestorowi, a w zamian przeprowadzi administracyjną konsolidację producenta prądu z poznańskim dystrybutorem. Budowanie takich powiązań między państwowymi spółkami z sektora zapowiadał jeszcze przed wyborami obecny premier Kazimierz Marcinkiewicz.