Zaledwie kilka dni temu Mikołaj Budzanowski, minister skarbu, wyraził wolę, by KGHM i Tauron zaangażowały się w poszukiwania gazu łupkowego, a już słowo stało się ciałem.
Odrębne porozumienia z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG) zawarły Polska Grupa Energetyczna, Tauron i KGHM. Listy intencyjne przewidują opracowanie szczegółów przyszłej współpracy w ramach zagospodarowania koncesji poszukiwawczej Wejherowo o powierzchni 729 km kw.
— Oprócz części, którą obejmują listy intencyjne, możemy wyodrębnić trzy dodatkowe obszary,w których możemy współpracować z innymi firmami — twierdzi Joanna Zakrzewska, rzecznik PGNiG. Spółka podkreśla, że poszukiwanie gazu z łupków jest priorytetem, dlatego jest otwarta na wszystkie projekty umożliwiające zintensyfikowanie prac w tym zakresie.
— Podpisanie listów intencyjnych z PGE, Tauron i KGHM to ważny krok. Sukcesy na tym polu oznaczają tańszy gaz dla polskich odbiorców. Wpłyną też na poprawę bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dla budżetu państwa i wielu budżetów samorządowych to dodatkowe wpływy. Nie bez znaczenia będą także nowe miejsca pracy — mówi Marek Karabuła, wiceprezes PGNiG.
Według prognoz amerykańskiej rządowej Agencji Informacji Energetycznej, Polska może mieć największe złoża gazu łupkowego w Europie (5 bln m sześc.). Nasz kraj zużywa rocznie około 14,4 mld m sześc. błękitnego paliwa. Koncesja Wejherowo jest jedną z 15 koncesji poszukiwawczych gazu z łupków, jakie posiada obecnie PGNiG, głównie na Pomorzu i Lubelszczyźnie. Według ekspertów, Wejherowo należy do najbardziej perspektywicznych. Tam na odwiercie Lubocino-1 wykonano zabiegi szczelinowania, które potwierdziły występowanie znacznych pokładów gazu z łupków dobrej jakości.
— Wydobycie gazu z odwiertu Lubocino-1 planowane jest na 2014 r. — mówi Joanna Zakrzewska. Spółka przygotowuje się też do wykonania odwiertu testowego w okolicy Lubyczy Królewskiej na Lubelszczyźnie.