Jak informuje serwis portfolio.hu Narodowy Bank Węgier (MNB) zawiesił we wtorek na czas nieokreślony licencję maklerską działającego w kraju od 25 lat brokera Quaestor Group. Powodem były odkryte nieprawidłowości i naruszenia przepisów. Stało się to dzień po tym, jak Quaestor Financial Hrurira, spółka z grupy kapitałowej, ogłosiła upadłość w związku z brakiem środków finansowych potrzebnych na spłatę obligacji, których wykupienia domagali się klienci zaniepokojeni ostatnimi skandalami z dwoma innymi lokalnymi biurami maklerskimi. Węgrzy ruszyli do biur Quaestor Financial Hrurira po tym jak bank centralny cofnął licencję maklerską Buda-Cash i czterem małym bankom z nim powiązanym twierdząc, że makler nie może doliczyć się około 100 mld HUF w gotówce jakie powierzyli mu klienci.
Według przedstawiciela banku centralnego, Quaestor Financial Hrurira wyemitował obligacje o wartości 210 mld HUF (2,82 mld zł), z czego papiery za 150 mld HUF (2,01 mld zł) były wypuszczone na rynek nielegalnie. Quaestor Group zadeklarował, że po zakończeniu procedury upadłościowej i restrukturyzacji długu, będzie miał środki na spłatę wszystkich wierzycieli. Jednak serwis portfolio.hu zwraca uwagę, że "lipne" obligacje za 150 mld HUF nie mogą w tym uczestniczyć, co oznacza największą aferę finansową w historii Węgier.
- Jest zbyt wcześnie aby mówić o wysokości szkód finansowych, bo nie wiemy czy wartość aktywów pokrywa wartość wyemitowanych obligacji – powiedział Laszlo Windisch, wiceszef banku centralnego.
Bank centralny poinformował, że Quaestor może zamykać pozycje otwarte na rynku finansowym, ale dostęp jego klientów do papierów wartościowych i innych aktywów pozostanie zawieszony do końca dochodzenia.
Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Queastora, firma świadczy również usługi bankowe, oszczędnościowe, inwestycyjne i wycieczkowe dla ponad 200 tysięcy klientów.
Do obostrzeń przyłączyła się również giełda w Budapeszcie, która zawiesiła pośrednictwo handlowe Quaestora zarówno na rynku spotowym, jak i derywatów.
Pikanterii sprawie nadaje fakt, że kilkakrotnie w ciągu minionych kilku lat z Quaestorem współpracowało ministerstwo spraw zagranicznych i handlu, które w trybie natychmiastowym odwołało wszelkie operacje ze spółkami w których udziały ma Csaba Tarsoly prezes-dyrektor generalny Quaestora.
Rząd Węgier ma zająć się sprawą Quaestora w środę.