Ponad 400 osób protestowało w weekend przez siedzibą biur maklerskiego Quaestor w Budapeszcie. Firma w zeszłym miesiącu trafiła pod nadzór Narodowego Banku Węgier po tym jak pojawiły się podejrzenia, że sprzedała bezprawnie papiery dłużne o wartości 150 mld forintów (505 mln EUR) (czytaj>> Gigantyczna piramida finansowa na Węgrzech).
Inwestorzy twierdzą, że rząd nie dopilnował bezpieczeństwa ich pieniędzy z powodu niedbałego nadzoru finansowego.
Jesteśmy ludźmi, którzy odnieśli konkretne szkody i są bliscy załamania nerwowego – stwierdził Istvan Kalmana-Piko, jeden z protestujących inwestorów, którego cytuje agencja AP. Wzywają oni premiera Viktora Orbana do przyspieszenia procesu kompensacji.
Rządowa partia Fidesz zaproponowała podniesienie kwoty maksymalnego odszkodowania z 20 tys. do 100 EUR na inwestora. Jednak Orban stwierdził, że sektor bankowy , który ma zapewnić dodatkowe fundusze potrzebuje wpierw skonsultowania.
Uważa się, że gdyby propozycja Fidesza została zaaprobowana, miałaby ona odniesienie do większości z szacowanych na około 32 tys. inwestorów Quaestora.