Finlandia otwiera rynek kasyn online. Czy Polska pójdzie w jej ślady?

Partnerem publikacji jest Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich
opublikowano: 2025-09-12 13:56

Finlandia dołącza do grona państw Unii Europejskiej, które zrezygnowały z monopolu państwowego na rynku kasyn online. Od przyszłego roku w życie wejdzie tam model licencyjny, który ma nie tylko zwiększyć wpływy do budżetu, lecz także poprawić ochronę graczy i uporządkować dynamicznie rozwijający się sektor. O tym, jakie wnioski z fińskich doświadczeń mogą być istotne dla Polski, rozmawiamy z Jari Vahanenem – byłym wiceprezesem Veikkaus, odpowiednika Totalizatora Sportowego, i ekspertem w dziedzinie rynku hazardowego.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Finlandia znosi państwowy monopol na kasyna internetowe – jeden z ostatnich takich w Unii Europejskiej. Co przesądziło o tej decyzji?

Monopol Veikkaus w praktyce się załamał. Choć miał wyłączne prawo do prowadzenia kasyn online, mniej niż 40 proc. obrotów trafiało do oficjalnego systemu. Resztę przejęły zagraniczne firmy oferujące graczom lepsze warunki. Skutkiem był spadek wpływów budżetowych. Decydujący okazał się jednak ruch samego Veikkaus, które przyznało, że nie jest w stanie konkurować z operatorami offshore i nie chce już dłużej pełnić roli monopolisty. Rząd musiał więc zmienić system.

Jak w praktyce funkcjonował monopol?

Na papierze obejmował cały hazard – od kasyn online po zakłady sportowe. W rzeczywistości działał skutecznie tylko w sprzedaży detalicznej, na przykład w kolekturach. W internecie kontrola była niemożliwa. Udział Veikkaus w rynku hazardu spadł do około 50 proc., a w kanale cyfrowym jeszcze niżej. Dodatkowo tylko państwowa spółka musiała stosować restrykcyjne środki odpowiedzialnej gry, co jeszcze bardziej obniżało jej konkurencyjność wobec zagranicy.

Jakie były negatywne skutki takiego modelu?

Zasadniczo monopol ograniczał konkurencję, ale nie chronił graczy. Wręcz przeciwnie – hazard przenosił się do podmiotów zagranicznych, co zmniejszało dochody państwa i zwiększało skalę problemów społecznych. System oparty na licencjach ma na celu objęcie większości przedsiębiorstw hazardowych regulacjami państwowymi.

Na co liczy Finlandia, otwierając rynek dla prywatnych operatorów?

Celem jest zwiększenie tak zwanej kanalizacji rynku do około 90 proc. – czyli objęcie większości aktywności graczy krajowym systemem licencyjnym. Dzięki temu państwo odzyska kontrolę, zwiększy wpływy podatkowe i jednocześnie wzmocni ochronę graczy. Kilkudziesięciu licencjonowanych operatorów będzie musiało stosować limity wpłat, będzie ich także obowiązywał zakaz marketingu afiliacyjnego i bonusów powitalnych. To ma ograniczyć ryzyko uzależnień, a jednocześnie poprawić transparentność rynku. W praktyce skorzystają na tym nie tylko najbardziej aktywni gracze, ale całe społeczeństwo – hazard uprawia w Finlandii okazjonalnie aż 70 proc. dorosłych.

Jak będzie przebiegać transformacja rynku w Finlandii, by zapewnić ochronę graczy i odpowiednie opodatkowanie nowych operatorów?

Zmiany potrwają kilka lat. Nowe przepisy mają wejść w życie na początku 2027 r., a w 2026 r. operatorzy będą mogli składać wnioski o licencję. Do tego czasu obowiązują dotychczasowe regulacje, a firmy nie mogą prowadzić działań marketingowych.

Nowy system wprowadza szereg mechanizmów ochronnych: zakaz marketingu afiliacyjnego i bonusów powitalnych oraz obowiązek ustalania przez graczy własnych limitów wpłat – dziennych, miesięcznych i rocznych – dla każdego operatora. Licencjonowane spółki będą płacić opłatę licencyjną uzależnioną od wartości GGR oraz podatek od hazardu w wysokości 22 proc.

Jak zmieni się działalność Veikkaus, fińskiego odpowiednika polskiego Totalizatora Sportowego, po zniesieniu monopolu?

Spółka zachowa wyłączność w loteriach (lotto, zdrapki i eBingo), kasynach stacjonarnych i grach liczbowych. Zakłady sportowe i kasyna online zostaną przeniesione do systemu licencji. To oznacza, że Veikkaus stanie się jednym z wielu graczy na rynku, a nie monopolistą.

Veikkaus zachowa monopol (zwany dalej wyłączną licencją) w zakresie loterii (lotto, zdrapki i eBingo) oraz działalności kasyn stacjonarnych. Oprócz tego Veikkaus chciałby zachować wyłączne prawo do zakładów na wyścigi konne, ale zdecydowano o przeniesieniu go do systemu opartego na licencjach, podobnie jak w przypadku zakładów sportowych. Nawiasem mówiąc, zakłady zostaną przeniesione do systemu opartego na licencjach również w sprzedaży detalicznej, a nie tylko w kanałach cyfrowych.

Jakie wnioski powinna wyciągnąć Polska, gdzie Totalizator Sportowy wciąż ma monopol na kasyna online?

Analizy przeprowadzone w Finlandii pokazują, że rezygnacja z monopolu nie obniża dochodów państwa, a zwiększa satysfakcję klientów. Kluczowe jest stworzenie przejrzystego systemu licencji, który zapewnia państwu wpływy i kontrolę, a graczom – atrakcyjną i bezpieczną ofertę. W Finlandii nie odnotowano wzrostu problemów hazardowych po otwarciu rynku, a sport (np. piłka nożna) i media zyskały dodatkowe źródła finansowania.

Czy uważa Pan, że Polska powinna pójść w ślady Finlandii?

Trudno mi przewidywać decyzje polityczne, ale biorąc pod uwagę, że wszystkie kraje UE przeszły już na model licencyjny, wydaje się nieuniknione, że Polska prędzej czy później zrobi to samo.

Partnerem publikacji jest Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich