75 proc. polskich przedsiębiorców z branży e-commerce sprzedaje towary nie tylko w naszym kraju, lecz także za granicą. Większość z nich spodziewa się wzrostu przychodów w przyszłym roku – wynika z najnowszego badania „Globalny e-handel w 2024 roku. Szansa czy wyzwanie dla polskich firm?” przeprowadzonego przez analityków fintechu Cinkciarz.pl.
Autorzy badania podkreślają, że oczekiwania sprzedawców wpisują się w prognozy ekonomicznych ekspertów. Według tych ostatnich w ciągu najbliższych miesięcy konsumpcja stanie się jedną z sił napędowych rozwoju gospodarczego.
– Potwierdzają to krajowe dane o sprzedaży detalicznej z drugiej połowy roku. Jej wyniki były powyżej prognoz. W czwartym kwartale sprzedaż detaliczna powinna powrócić nad kreskę, notując dodatnią dynamikę w ujęciu rok do roku. Natomiast konsumpcja ponownie stanie się siłą napędową polskiego wzrostu gospodarczego – ocenia Bartosz Sawicki, główny analityk w Cinkciarz.pl
Robert Błaszczyk, dyrektor departamentu klienta strategicznego w Cinkciarz.pl, zwraca uwagę, że polska gospodarka nie jest jedyną, której kondycja w najbliższych miesiącach zdecydowanie się poprawi.
– Czechy, Litwa, Łotwa, Węgry czy Bułgaria to kraje, w których dynamika PKB powinna przyspieszyć w przyszłym roku do ok. 2,5 proc. Jeszcze szybciej będzie rozwijać się Rumunia. Natomiast w strefie euro tempo wzrostu PKB, które w tym roku wyniesie ok. 0,5 proc., w kolejnym nie przekroczy 1 proc. – zaznacza Robert Błaszczyk.
Spora konkurencja
Z badania wynika, że aż 53 proc. przedsiębiorców spośród przedstawicieli branży e-commerce sprzedających towary za granicą chce eksportować je na rynek niemiecki. Ekspansję w Wielkiej Brytanii i Holandii prowadzi odpowiednio 44 proc. i 35 proc. badanych firm. Przedstawiciele branży e-commerce chcą zaistnieć także we Francji, Stanach Zjednoczonych i Szwecji.
– Właściciele internetowych sklepów, którzy planują ekspansję zagraniczną, najczęściej wybierają dojrzałe rynki i rozwinięte gospodarki. Na tej liście są m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Francja czy Stany Zjednoczone. To rozbudowane rynki e-commerce, z ogromną liczbą klientów i sporą siłą nabywczą. Niestety, wiążą się z nimi duża konkurencja i wyższe koszty marketingu – zaznacza Robert Błaszczyk.
Tymczasem interesującymi alternatywnymi opcjami dla internetowych sprzedawców mogą być nieco mniej oczywiste kierunki ekspansji. Robert Błaszczyk wskazuje m.in. na rynki czeski, rumuński, węgierski i bałkański.
– Są one mniej nasycone sklepami internetowymi. To sprawia, że rywalizacja o klienta jest nieco łatwiejsza, natomiast koszty marketingu niższe – tłumaczy Robert Błaszczyk.
Eksperci zauważają, że wyzwaniem dla przedstawicieli biznesu chcących podbić nowe rynki są odmienne przepisy prawne i podatkowe obowiązujące w poszczególnych krajach.
– Przedsiębiorcy powinni być odpowiednio zorientowani w regulacjach dotyczących sprzedaży międzynarodowej, opodatkowania i przewozu towarów. Dzięki temu unikną potencjalnych problemów prawnych. Warto, aby zwrócili uwagę na wyzwania związane z koniecznością dostosowania produktów do lokalnych wymagań i preferencji konsumentów. To, co dobrze sprzedaje się w jednym kraju, może nie znaleźć uznania na innym rynku – zaznacza Robert Błaszczyk.
Różne metody płatności
Autorzy badania podkreślają, że konsumenci zwracają uwagę nie tylko na ceny i jakość produktów oferowanych w sieci, lecz również na metody płatności udostępniane przez sprzedawców. Upodobania klientów w tej dziedzinie znacznie różnią się w poszczególnych krajach. I tak metoda PayPal dominuje w zachodniej Europie, w tym m.in. w Niemczech, Austrii, we Francji i Włoszech. Natomiast w Holandii prym wiedzie metoda iDeal. Z kolei w Rumunii, Bułgarii i Stanach Zjednoczonych największą popularnością cieszą się transakcje realizowane za pomocą kart płatniczych.
Aż 72 proc. badanych sprzedawców oczekuje w przyszłym roku wzrostu przychodów. Tylko 1,5 proc. respondentów szacuje, że wspomniany wskaźnik w przypadku ich firm poszybuje w dół. W ubiegłym roku taki pesymistyczny scenariusz zakładało 7,1 proc. e-sprzedawców. Natomiast utrzymania przychodów na podobnym poziomie jak rok wcześniej oczekuje blisko 27 proc. respondentów.
Przedsiębiorcy chcą umacniać swoją pozycję na zagranicznych rynkach. W tym celu 53 proc. ankietowanych planuje poniesienie wydatków na działania marketingowe, natomiast 19 proc. respondentów – na logistykę. Z kolei w rozwój produktów i dodatkowe wersje językowe sklepów zamierza inwestować odpowiednio: 9 proc. i 8 proc. handlowców.