We wtorek Viceroy Research, firma zarabiająca na spadku kursów spółek, w których wykryła nieprawidłowości i poinformowała o tym rynek, która przyczyniła się do upadku w czerwcu Wirecardu, opublikowała 64-stronicowy raport. Zarzuciła w nim Grenke nadużycia. Kurs niemieckiej spółki leasingowej spadł. W piątek Grenke opublikowało obszerną odpowiedź na zarzuty Viceroy.
- Odrzucamy jakiekolwiek porównania z Wirecardem – oświadczyła prezes Antje Leminsky, która rozmawiała z dziennikarzami i analitykami.
Zapowiedziała, że obecny audytor spółki, KPMG, przedstawi wynik specjalnego audytu tak szybko jak to będzie możliwe.
Reuters przypomina, że zarzutami wobec Grenke zajął się niemiecki nadzorca BaFin oraz prokuratorzy z Mannheim.