Grenke odrzuca porównania do Wirecardu

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2020-09-18 18:26

Niemiecka firma leasingowa Grenke zapewnia, że nie jest Wirecardem. Zamówiła specjalny audyt, który pokaże, że stawiane jej zarzuty nie są prawdziwe, pisze Reuters.

We wtorek Viceroy Research, firma zarabiająca na spadku kursów spółek, w których wykryła nieprawidłowości i poinformowała o tym rynek, która przyczyniła się do upadku w czerwcu Wirecardu, opublikowała 64-stronicowy raport. Zarzuciła w nim Grenke nadużycia. Kurs niemieckiej spółki leasingowej spadł. W piątek Grenke opublikowało obszerną odpowiedź na zarzuty Viceroy.

- Odrzucamy jakiekolwiek porównania z Wirecardem – oświadczyła prezes Antje Leminsky, która rozmawiała z dziennikarzami i analitykami.

Zapowiedziała, że obecny audytor spółki, KPMG, przedstawi wynik specjalnego audytu tak szybko jak to będzie możliwe.

Reuters przypomina, że zarzutami wobec Grenke zajął się niemiecki nadzorca BaFin oraz prokuratorzy z Mannheim.