W czwartek notowania naszej waluty ponownie spadły. Cena dolara wzrosła do 3,8575 zł z 3,8340 zł. Z 4,1335 zł do 4,1710 zł zwyżkowała również cena euro. Słaby sentyment dla naszej waluty, panujący na rynku już od kilku dni w związku z napiętą sytuacją na świecie, dodatkowo pogorszył minister finansów. Choć podczas seminarium na temat globalizacji powiedział, że inflacja w styczniu według szacunków wyniosła 0,5 proc., to podkreślił również, że jeżeli w Polsce nie ma inflacji, bo było 0,5 procent w styczniu, a stopy procentowe są irracjonalnie zawyżone, to jesteśmy w piekle, a nie w niebie. Później dodał, że w polskich realiach widzi jeszcze miejsce na 300-pkt obniżkę stóp procentowych oraz że różnica między stopą banku centralnego a inflacją wynosi aż sześć procent, co jest zabójcze dla polskiej gospodarki, irracjonalnie nadwartościowuje złotego i szkodzi eksportowi. O godz. 16.00 dolar wyceniany był na 3,8515 zł, a euro na 4,1710 zł.
Słabe zainteresowanie polskimi obligacjami, napięta sytuacja na arenie międzynarodowej oraz ponowne zaognienie się stosunków na linii resort finansów — RPP może w dalszym ciągu odbijać się negatywnie na notowaniach naszej waluty. Radzimy wstrzymać się z transakcjami.
W Azji kurs dolara do jena, który po środowym wystąpienia sekretarza stanu USA wzrósł z 119,05 do 120,35, podczas czwartkowej sesji powrócił w okolice poziomu 119,60. Inwestorzy w dalszym ciągu pozostają pod wpływem informacji banku centralnego Japonii o styczniowych interwencjach na rynku walutowym. O godz. 16.00 dolar wyceniany był na 119,70 JPY. Rynek powinien poruszać się w szerokim przedziale 119,20-120,30. Radzimy wstrzymać się z transakcjami na tym kursie.
W Europie i USA amerykańska waluta zareagowała wzmocnieniem na środowe wystąpienie Colina Powella przed Radą Bezpieczeństwa ONZ. Po tym, jak sekretarz stanu USA przedstawił dowody na to, że Irak ma broń masowego rażenia, kurs EUR/USD zniżkował z 1,0890 do 1,0750. Dowody, choć mocne, nie zdołały zmienić stanowiska większości członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, szczególnie Rosji, Chin i Francji, którzy chcą, aby misja inspektorów rozbrojeniowych była kontynuowana. Szef inspektorów rozbrojeniowych Hans Blix w najbliższy weekend uda się do Iraku i 14 lutego ma złożyć kolejny raport Radzie Bezpieczeństwa.
Podczas pierwszej części czwartkowej sesji notowania euro do dolara skonsolidowały się w okolicy poziomu 1,08. Inwestorzy wstrzymywali się z zawieraniem większych transakcji, oczekując na przedstawianą po południu decyzję ECB w sprawie stóp oraz na dane makro z USA. Po godz. 13.00, po zaskakującej decyzji Bank of England o obniżeniu stóp procentowych o 25 pkt, obroty na rynku wzrosły, a kurs EUR/USD zaczął zwyżkować. Inwestorzy doszli do wniosku, że być może na podobny krok zdecyduje się Europejski Bank Centralny. 45 minut później ECB podał jednak, że pozostawia stopy procentowe na niezmienionym poziomie. O godz. 14.30 poznaliśmy dane z USA — liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w ostatnim tygodniu spadła do 391 tys. z 402 tys. Wydajność pracy w IV kwartale 2002 r. spadła o 0,2 proc. O godz. 16.00 euro wyceniane było na 1,0830 USD.
Nie wydaje się, aby kurs EUR/USD przy obecnej sytuacji geopolitycznej spadł trwale poniżej poziomu 1,08. Spadek ceny euro w okolice 1,0760 został wykorzystany natychmiast przez inwestorów do ponownych zakupów wspólnej waluty. Kurs EUR/USD w najbliższym okresie powinien pozostawać w przedziale 1,075-1,085.