Grzegorz Tuderek żegna Budimex w dobrym stylu

Renata Zawadzka
opublikowano: 1998-11-06 00:00

Grzegorz Tuderek żegna Budimex w dobrym stylu

Promocja książki Grzegorza Tuderka pt. „Moje schody” zgromadziła tłumy ludzi ze świata biznesu, polityki i po prostu przyjaciół autora. Jedni przyszli, bo wypadało, inni, by dać wyraz uznaniu dla jego dotychczasowych zasług, a może, po prostu, by zamanifestować, że nie postawili krzyżyka na odwołanym niedawno prezesie Budimexu.

HONOROWA ZMIANA WARTY: Grzegorz Tuderek przejął firmę od Michała Siery (w środku), oddał ją Markowi Michałowskiemu (po prawej) z przekonaniem, że ten będzie równie dobrze o nią dbał, jak dwaj poprzednicy.

STĄD DO PRZYSZŁOŚCI: Fuzja Budimexu i Exbudu ma znaczenie strategiczne. Stworzenie rodzimej potęgi jest niezbędne dla odparcia konkurencji z największymi europejskimi przedsiębiorstwami z naszej branży. Nie przewiduję przy tym odstąpienia od dotychczasowych nazw. Te mają już swoją niepowtarzalną wartość — powiedział obecny na uroczystości Witold Zaraska, prezes grupy kapitałowej Exbud SA (na zdjęciu z Moniką Fidor).

MENEDŻER DO WYNAJĘCIA: Jestem pełen uznania dla pracy jaką włożył Grzegorz Tuderek w przeobrażenie Budimexu z firmy państwowej w spółkę akcyjną. To jego niepodważalny sukces i ludzi, których zatrudnił. Nie należy lekceważyć jego wkładu nie tylko w rozwój polskiego budownictwa, ale także w zorganizowanie rzeszowskiego spotkania szefów państw i ludzi biznesu z Litwy, Ukrainy i Polski. O tym, że odszedł z Budimexu zdecydowali właściciele. Menedżerowie wynajęci, nawet ci najlepsi, muszą się liczyć z takim ryzykiem — komentuje Zbigniew Niemczycki, prezes Curtis Companies.

CIĄG DALSZY NASTĄPI: Grzegorz Tuderek żegna się z Budimexem w bardzo dobrym stylu. Ten nieprzebrany tłum zgromadzonych osobistości dowodzi, że to nie koniec jego kariery. Nie przyszłoby aż tak wiele osób, gdyby nie były o tym przekonane. A swoją drogą, to jest możliwe chyba tylko w polskiej rzeczywistości, że prezesa odwołują, gdy akcje firmy zwyżkują — mówi Ryszard Konwerski, prezes Polskiego Klubu Biznesu.

PRAWO DO BŁĘDÓW: Pełna sala to dowód uznania dla Tuderka za to, że pozostawił firmę w takiej kondycji, że każdy chciałby ją przejąć. To jest szalenie kreatywny człowiek. Może nie zawsze i nie wszystko robi doskonale, ale geniusze mają prawo do błędów — twierdzi Andrzej Ziaja, prezes Metronexu.

NOWA STRATEGIA: Budimex musi się umocnić, dostosować strategię działania do potrzeb rynku, podnieść swoją wartość. Powinien też być bardziej ekspansywny. Tego chcą akcjonariusze — tłumaczy zmianę na stanowisku prezesa spółki Stanisław Pacuk, prezes Kredyt Banku PBI (w towarzystwie Jacka Sochy, prezesa KPWiG).