Hetman sprzeda cegielnie

Cezary Pytlos
opublikowano: 2000-02-16 00:00

Hetman sprzeda cegielnie

KUP PAN CEGŁĘ: Maciej Dąbek, prezes NFI Hetman, jeszcze w tym roku zamierza sprzedać udziały w trzech spółkach ceramiki budowlanej. Zainteresowanie jest duże, może więc liczyć na dobrą cenę. fot. ARC

NFI Hetman jeszcze w tym roku sprzeda udziały w trzech swoich cegielniach. Batalię o przejęcie spółek funduszu stoczą zapewne zagraniczne koncerny już obecne w Polsce.

Na sprzedaż wystawione są trzy cegielnie: Gozdnickie Zakłady Ceramiki Budowlanej, Cegielnie Olsztyńskie oraz Cegielnie Bydgoskie. W każdej z tych spółek NFI Hetman posiada kontrolny pakiet udziałów. Najwięcej, bo prawie 100 proc., ma w zakładach z Gozdnicy, w Cegielniach Olsztyńskich należy do niego 72 proc. udziałów, a w zakładach z Bydgoszczy — 55 proc. Władze funduszu rozważały dwie koncepcje rozwoju tych cegielni: znalezienie dla nich inwestora strategicznego bądź dalszą rozbudowę grupy.

— Ostatecznie postanowiliśmy sprzedać udziały we wszystkich cegielniach — twierdzi Paweł Boksa, zastępca dyrektora inwestycyjnego NFI Hetman.

Chętnych nie brak

Nieoficjalnie wiadomo, że wstępne oferty na zakup cegielni złożyło od 2 do 5 inwestorów.

— Obecnie rozważamy wszystkie oferty, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby podać konkretny termin sfinalizowania transakcji. Na pewno nastąpi to w tym roku — twierdzi Paweł Boksa.

Zagraniczne koncerny — austriacki Wienerberger, australijski Boral, irlandzki CRH, belgijska grupa Biegonice Holding i niemiecki Roben — przejmują w Polsce co się tylko da i prawdopodobnie to właśnie w ich gronie toczy się obecnie batalia o przejęcie funduszowych cegielni. Przedstawiciele tych firm nie chcą jednak potwierdzić, czy chcą kupić udziały od NFI Hetman.

Cegielnie, mimo że są w dość dobrej kondycji finansowej, wymagają nakładów inwestycyjnych. Tymczasem fundusz nie przewiduje dla nich żadnego poważnego wsparcia.

— Po ubiegłorocznej inwestycji w Gozdnicy (13 mln zł) zakłady nie powinny spodziewać się większych nakładów finansowych — twierdzi Paweł Boksa.

Cegielnie mają już za sobą restrukturyzację strukturalną. W Gozdnicy np. w 1999 roku zatrudnienie zmniejszyło się z 467 do 328 osób. W tym roku zwolnień grupowych już raczej nie będzie, a firmy powinny odczuć efekty przekształceń.

Ceglane żniwa

— Zakłady z Bydgoszczy i Olsztyna zwiększą w tym roku swoje przychody i zyski, a Gozdnica wyjdzie wreszcie ze strat — zapowiada Paweł Boksa.

Trzy cegielnie kontrolują około 6 proc. rynku cegieł w Polsce, ale produkują różny asortyment: Gozdnica — cegłę klinkierową i elewacyjną, a Bydgoszcz i Olsztyn — głównie cegłę ścienną i bloczki silikatowe.