Każdego dnia w Polsce strudzony wędrowiec może zatrzymać się w jednym z ponad 120 tys. pokoi hotelowych. Wybór z roku na rok będzie coraz większy, bo w nowe obiekty inwestują prywatni przedsiębiorcy i duże sieci hotelowe. A czasem jedni ręka w rękę z drugimi, bo sieci takie jak amerykański Hilton rozwijają się w dużej mierze dzięki franczyzobiorcom, którzy inwestują prywatne pieniądze, a w zamian otrzymują rozpoznawalny szyld i marketingowe wsparcie giganta.

— Mamy 5 tys. hoteli na całym świecie i pracujemy nad uruchomieniem kolejnych 2 tys. — inwestycji w takiej skali nie da się sfinansować samodzielnie. W Polsce przez dekadę uruchomiliśmy we współpracy z partnerami czternaście hoteli, a w ciągu dwóch-trzech lat sieć powinna się powiększyć o szesnaście placówek. To zdecydowanie nie wyczerpuje naszego potencjału do rozwoju w Polsce: rynek jest z naszego punktu widzenia atrakcyjny, gospodarka się rozwija, infrastruktura jest coraz lepsza i przybywa turystów — mówi Jim Holthouser, dyrektor ds. globalnych marek w Hiltonie. Hilton w ubiegłym roku rozwijał się w tempie niemal jednego hotelu dziennie — otworzył 354 placówki pod kilkunastoma markami.
W Polsce najszybciej otworzy hotel Hampton by Hilton w Lublinie. W środę sieć poinformowała też, że zawarła umowę franczyzową z BB Baltic Park, na mocy której w 2019 r. wystartuje hotel Hilton Garden Inn w Kołobrzegu.
— Globalnie mamy czternaście marek, do tej pory do Polski wprowadziliśmy cztery z nich — flagowego Hiltona, a także Doubletree, Gardern Inn i Hampton. Pod tym ostatnim szyldem powstanie najwięcej nowych hoteli — obecnie w planach jest trzynaście. Pracujemy też nad wprowadzeniem do Polski marki Curio. Portfolio marek konstruujemy tak, żeby odpowiadały na różne potrzeby i nie kanibalizowały się nawzajem — mówi Jim Holthouser.
Hilton mocno inwestuje też w nową markę z niższego segmentu rynku — Tru. Od tego roku hotele pod tym szyldem otwierane są w USA. W planach jest kilkaset miejsc.
— Testujemy ten format m.in. w odpowiedzi na zmieniające się oczekiwania tzw. milenialsów i rosnącą popularność usług w rodzaju AirBnB — choć nie traktujemy tego jako bezpośredniej konkurencji. Na razie nie ma decyzji o jego rozwoju w innych krajach, choć myślimy o ekspansji w Chinach i Indiach, a także w Europie — mówi Jim Holthouser.
— W ciągu ostatniej dekady na polskim rynku Hilton był tą globalną siecią, która radziła sobie najlepiej z ekspansją, tak horyzontalną jak i wertykalną — i można oczekiwać, że będzie tak dalej. Pod szyldem Hampton wchodzi do mniejszych miast, w dużych ośrodkach natomiast zagęszcza sieć, otwierając placówki marek, które dobrze uzupełniają jego ofertę i pasują do profilu tutejszych klientów. W modelu ekspansji Hiltona, opartym na franczyzobiorach, bardzo ważne jest ścisłe trzymanie się kryteriów, które trzeba spełnić, by wejść do sieci — pod względem lokalizacji i standardów obsługi — mówi Jacek Piasta, ekspert Instytutu Hotelarstwa
W Polsce działa łącznie około 2,7 tys. zarejestrowanych hoteli. Niekwestionowanym numerem jeden na rynku jest giełdowy Orbis, kontrolowany przez francuską grupę Accor. Pod sześcioma szyldami prowadzi on w Polsce 71 hoteli, a w całym regionie — 117.