Historia kuriera

Marcin Bołtryk
opublikowano: 2006-04-13 00:00

Polskim pierwowzorem kuriera przez lata był goniec. Jechał z firmy do firmy cały dzień i brał pensję.

Greckie oddziały zamarły w oczekiwaniu na ruch Persów. Wrzesień 490 r. p.n.e. Wzgórza nieopodal miejscowości Maraton. Nagle ciężkozbrojni greccy hoplici w swoim słynnym szyku — falandze — ruszają biegiem ze stoków górskich. Szala zwycięstwa przechyla się na korzyść Ateńczyków. Persowie wsiadają na okręty z zamiarem opłynięcia Attyki i oblężenia Aten.

Legenda podaje, że jeden z greckich kurierów wojskowych przebiegł 42 km wyprzedzając perską flotę, i ostrzegł miasto przed niebezpieczeństwem.

Czy to był pierwszy kurier? Czy to ten moment należy uznać za początek historii usług kurierskich? Nie.

Człowiek wynalazł pismo, co skrzętnie odnotowała historia. Niedługo potem pojawiły się narzędzia umożliwiające utrwalenie myśli i wydarzeń. Historia milczy jednak o pierwszym kurierze. Najstarsze informacje o istniejącym systemie kurierskim pochodzą z Egiptu z 2400 r. p.n.e.

Przeoczony wynalazek

Kurierzy dali początek systemowi pocztowemu. Tu palma pierwszeństwa należy się Asyrii (lata 550-500 p.n.e), aczkolwiek pewne przesłanki wskazują na istnienie systemu pocztowego nawet w 1700 r. p.n.e, w czasach Hammurabiego. Warto dodać, że asyryjski system pocztowy powstał jako dodatek do systemu zbierającego informacje — szpiegowskiego i podatkowego.

Najstarszą działającą do dziś pocztą jest poczta chińska. Instytucja ta w prostej linii wywodzi się z reform za czasów dynastii Qin (227-221 p.n.e.). Nieliczne źródła podają, że system pocztowy istniał już w czasach Konfucjusza (550 r. p.n.e.). Jednak jedynym namacalnym dowodem potwierdzającym tę tezę jest zdanie, które miał wygłosić ten chiński filozof: „plotki podróżują szybciej niż poczta”.

Jedną z najlepiej udokumentowanych starożytnych poczt jest poczta rzymska.

Cursus publicus została utworzona w czasach Oktawiana Augusta (62 r. p.n.e. — 12 r. n.e.), pierwotnie przeznaczona dla służb rządowych, wkrótce potem została jednak rozszerzona na obywateli.

Systemy pocztowe istniały w państwach Karola Wielkiego, zakonu krzyżackiego i wielu innych państw średniowiecznych. W Rzeczpospolitej Obojga Narodów wielu szlachciców miało własnych kurierów-listonoszy. Niepiśmienni korzystali z usług skryby, piszącego i czytającego listy.

W 1874 r. na potrzeby międzynarodowej koordynacji systemu pocztowego została stworzona najstarsza międzynarodowa organizacja pocztowa — Międzynarodowy Związek Pocztowy.

Dwa powody

Jak zauważa Anita Cichońska, autorka pracy magisterskiej poruszającej temat historii usług kurierskich i pracownik Masterlink Express, powstanie firm kurierskich wynikało z braku wydajności poczt narodowych.

„Niezadowalająca obsługa klientów, długi czas dostarczania i duże niebezpieczeństwo utraty lub uszkodzenia przesyłki to kilka słabych stron operatorów pocztowych. Niska jakość świadczonych usług dała szansę rozwoju nowym, sprawnie zarządzanym firmom kurierskim” — pisze Anita Cichońska.

Obecnie właścicielami większości czołowych firm kurierskich na rynku europejskim są właśnie — działające na ogromną skalę — poczty: niemiecka Deutsche Post, francuska La Poste, holenderska TPG (która obecnie zmienia nazwę na TNT), brytyjska Royal Mail oraz szwedzka Posten AB.

Genezy powstania usług kurierskich można także doszukiwać się w ogólnym rozwoju gospodarek, a tym samym w ewolucji przedsiębiorstw produkcyjnych, co z kolei wiązało się z rosnącym zapotrzebowaniem na tego rodzaju rozwiązania.

Nie sposób nie zauważyć, że na ewolucję firm kurierskich w XX w. największy wpływ miał postęp technologiczny.

Radio i taksówki

Praca kuriera w latach sześćdziesiątych polegała na odbiorze i dostarczeniu paczek klienta oraz powrocie do bazy. W większości przypadków najważniejszą cechą usługi było bezpieczeństwo — odpowiedzialność za powierzoną przesyłkę. Pilność nie miała znaczenia. Najczęściej kurierzy pracowali dla banków i rządu. W latach siedemdziesiątych nadal podstawowym atrybutem usług było bezpieczeństwo. Działalność firm kurierskich charakteryzowała się wysokimi kosztami. Nieefektywnie wykorzystywano czas pracy kurierów. Kurier musiał kontaktować się z bazą przez telefon należący do klienta bądź korzystał z budki telefonicznej. System kulał, bo opierał się na kontakcie jednostronnym.

Dopiero rozwój systemów komunikacji całkowicie zmienił oblicze prowadzenia działalności w branży. Nastąpiła transformacja głównego celu istnienia usług kurierskich, z bezpiecznego dostarczania na pilną dostawę paczek. Komunikacja radiowa zrewolucjonizowała sposób funkcjonowania firm. Za pomocą radia kuriera można było śledzić, zlokalizować i naprowadzać na kolejne pilne zlecenie. Na szeroką skalę zaczęto posługiwać się systemem połączeń radiowych, który stworzyły korporacje taksówkarzy. Mocną stroną tego systemu było przydzielanie pilnych zleceń kierowcom zlokalizowanym najbliżej.

Pod koniec lat siedemdziesiątych rozwinięto programy kreślarskie w zarządzaniu kurierami. Dyspozytor układał kurierom plan dnia, w zależności od ich lokalizacji i dostępnych zleceń. Miał dostęp do wszystkich zgłoszonych zamówień na dany dzień i w ten sposób mógł łączyć zlecenia, które wychodziły w tym samym kierunku. Firma kurierska mogła oferować wysoką jakość usług najważniejszym klientom, obsługując ich w pierwszej kolejności. Programy kreślarskie i zwiększony nakład pracy wywołały nowe potrzeby. Nowego znaczenia nabrał dział obsługi klienta i dyspozytorzy. Lata osiemdziesiąte były okresem rozkwitu branży kurierskiej. Powstawało w tym czasie wiele nowych firm, istniało duże zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi.

Z rozwojem technologii

Koniec lat osiemdziesiątych to początek komputerów i systemów informatycznych, które w znacznym stopniu przyczyniły się do redukcji kosztów działalności. W latach dziewięćdziesiątych wielkie przedsiębiorstwa zaczęły skupiać się na swojej głównej działalności, zlecając niektóre zadania firmom kurierskim, co przyczyniło się do zaostrzenia konkurencji. Nastąpiła fala konsolidacji i przejęć, i w efekcie na rynku pozostały jedynie duże korporacje kurierskie, potrzebujące nowych i efektywnych technologii.

Już w XXI wieku branża kurierska zaczęła obawiać się o swoją przyszłość. Nowoczesne rozwiązania technologiczne i informatyczne znacznie wsparły działalność, ale wraz z rozwojem internetu i nowych metod komunikowania się (faks, e-mail) obawiano się spadku zainteresowania usługami przewozowymi. Jednak aktualne dane rynkowe pokazują wzrost liczby przewiezionych przesyłek.

Pomysł za milion dolarów

Pod koniec lat 60. w Oakland w Kalifornii działała mała firma transportowa — MPA. Przewoziła przesyłki między San Francisco a Los Angeles, ale nie wiodło jej się dobrze. Jej dwaj pracownicy — 54-letni Adrian Dalsey, menedżer sprzedaży oraz dwudziestolatek Larry Hillblom, kurier studiujący prawo, spotkali się przypadkowo w sklepie spożywczym w San Francisco.

— A gdybyśmy tak założyli własną firmę kurierską... — zaproponował jeden z nich. Wkrótce dołączył do nich Robert Lynn, właściciel nieruchomości. W 1969 r. założyli firmę, której nazwa pochodzi od pierwszych liter nazwisk — DHL.

W 1969 r. spółka DHL doręczyła pierwszą przesyłkę — dokumenty przewiezione z San Francisco do Honolulu. Firma odniosła sukces dzięki pomysłowi, który zrewolucjonizował branżę transportową. Towary, płynące statkiem z Kalifornii na Hawaje, bywały wówczas zatrzymywane do odprawy celnej na kilka dni, co znacznie opóźniało ich dostawę. Jeden z założycieli DHL wpadł na pomysł: — A gdyby tak w czasie, kiedy statek płynie, przewieźć dokumenty potrzebne do odprawy samolotem?

Pierwszym klientem DHL była firma Seratin. Larry Hillblom sam był kurierem i przewoził przesyłki samolotem. Przez pierwsze półtora roku samolot był jego domem.

Prawdziwy rozwój firmy to koniec lat 70. i początek 80. Do sieci DHL dołączają Kanada i kraje Bliskiego Wschodu. Rozpoczęto działalność w Meksyku, na Karaibach, w Ameryce Łacińskiej oraz w Afryce. W roku 1983 DHL jako pierwszy z branży zaoferował usługi ekspresowe w krajach Europy Wschodniej. Najpierw w Jugosławii. Rok później w Polsce. Usługi oferowane były przez przedsiębiorstwo państwowe PSM C. Hartwig. W tym samym roku zostały otwarte biura DHL na Węgrzech, w Bułgarii i Związku Radzieckim. Natomiast w 1986 roku DHL jako pionier w branży rozpoczął pracę w Chinach.

Sześć jaw, jedna na chodzie

W Polsce rozwój branży kurierskiej nastąpił dużo później. Firmy kurierskie zaczęły powstawać dopiero w latach 90. Instytucje wolały wysyłać swoich pracowników, tzw. gońców, z dokumentami lub przesyłkami.

— Działalność rozpoczynaliśmy jako mała firma mieszcząca się w jednym pokoju, w prywatnym mieszkaniu w centrum Warszawy, i dysponująca zaledwie sześcioma motocyklami Jawa. Pod koniec pierwszego dnia pracy na chodzie był już tylko jeden z nich — wspomina Marek Różycki, założyciel i długoletni prezes Masterlink Express.

Przez pierwszy rok przesyłki rozwoziło sześciu kurierów. Po roku Masterlink zaczął oferować serwis krajowy na podstawie przesyłek konduktorskich PKP.

W 1998 r. Masterlink został wykupiony przez Grupę Poczty Szwedzkiej, lidera na szwedzkim rynku usług logistycznych. Pozwoliło to na dalszy rozwój, doskonalenie serwisu i poszerzanie zakresu usług.

W lipcu 2002 r. Grupa La Poste i Posten AB podpisały umowę, na mocy której holding GeoPost, należący do La Poste, zakupił 50 proc. udziałów Masterlink Express. Jednocześnie Posten AB nabył licencję Direct Parcel Distribution w Polsce (DPD), przez co Masterlink zyskał dostęp do sieci obejmującej ponad 30 krajów Europy. W październiku tego roku Masterlink Express zakupił 100 proc. udziałów w Air Cargo Poland, zyskując w ten sposób agencję celną oraz poszerzając wachlarz usług o działalność celną, spedycyjną-lotniczą, morską i drogową. W maju 2004 r. przedstawiciele Geopost (holding należący do Grupy La Poste) i Posten AB sfinalizowali sprzedaż 50 proc. udziałów w Masterlink, należących do tej pory do Posten AB. GeoPost stał się jedynym właścicielem Masterlinka.

Lekarz kurierem

W 1993 r. czterej studenci medycyny w 26-metrowym mieszkaniu powołali do życia małe przedsiębiorstwo. Ich zamiarem było oferowanie usług kurierskich jedynie na terenie miasta stołecznego (stąd wzięła się nazwa firmy — Stolica). Rynek zweryfikował jednak szybko to założenie. Klienci byli zainteresowani wysyłaniem przesyłek z Warszawy do wszystkich miejscowości kraju. Na początek przedstawicielstwa powstały w największych miastach, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, aż utworzyły sieć 45 oddziałów. W pierwszych dwóch latach istnienia Stolica wykorzystywała PKP jako przewoźnika przesyłek krajowych.

W połowie 1995 r. uruchomiono system komunikacji radiowej, co poprawiło efektywność pracy. Wiosną 1996 r. uruchomiony został system wahadłowych przewozów nocnych między centralą w Warszawie a przedstawicielstwami. Była to zasadnicza zmiana służąca zwiększeniu sprawności przewozu przesyłek krajowych. W październiku 1996 r. amerykański potentat w dziedzinie przewozów kurierskich — Airborne Express — wybrał Stolicę na swojego wyłącznego przedstawiciela w Polsce. W lipcu 1997 r. firma została również przedstawicielem Federal Express (FedEx) w międzynarodowych przesyłkach kurierskich. W 2005 r. została sfinalizowana transakcja nabycia firmy Messenger Service Stolica przez amerykańskiego potententata kurierskiego — firmę UPS.

Przez całe wieki kurierskie usługi ewoluowały, obejmowały zasięgiem coraz większe obszary. Od pierwszych wzmianek o doręczycielach zmieniło się wszystko, poza jednym. Kurier, jak listonosz, zawsze przychodzi nie w porę.