— Mamy do czynienia z hossą nienotowaną od wielu lat — mówi Tomasz Olszewski, dyrektor działu powierzchni magazynowo-przemysłowych w Europie Środkowo- Wschodniej, JLL Rok zakończy się rekordowym wynikiem pod względem ilości wynajętej w kraju powierzchni magazynowej. Deweloperzy, starając nadążyć za gigantycznym zapotrzebowaniem, rozpoczynają kolejne budowy, co przełoży się na wysokie wyniki podaży. Nie same liczby stanowią jednak o tym, że branżę ocenia się jako rozkwitającą. O jej świetnej kondycji świadczy przede wszystkim rosnąca liczba budowanych obiektów spekulacyjnych.

— Zapotrzebowanie na magazyny powoduje, że deweloperzy coraz częściej podejmują ryzyko i budują bez wcześniejszych zamówień — podkreśla Tomasz Olszewski.
Branża, która nakręca
Dla świata magazynowego żyłą złota w tym roku była przede wszystkim branża e-commerce. Choć tradycyjnie najwięcej wynajmowali przedstawiciele sektora logistycznego i sieci handlowe, to jednak ekspansja e-handlu była najbardziej zauważalna, a zamówienia najbardziej spektakularne. Najlepszym przykładem jest magazyn Zalando w Gryfinie pod Szczecinem. W kolejnych miesiącach ta lista się wydłuży.
— Obiekt o powierzchni 130 tys. mkw. przygotuje Goodman. W Kołbaskowie pod Szczecinem powstanie natomiast centrum logistyczne Amazona. Hala, którą zbuduje Panattoni Europe, ma mieć 161,5 mkw. — wylicza Tomasz Olszewski.
Sieci handlowe tworzą dodatkowe centra obsługi coraz większej liczby zamówień składanych przez internet. Ten segment będzie więc dalej nakręcał rynek w 2017 r., bo potrzeby e-commerce dotyczące magazynów mogą tylko rosnąć. W minionych dwunastu miesiącach można było też zauważyć zainteresowanie inwestorów produkcyjnych, którzy chcą mieć magazyny przy swoich zakładach, a budowę oddać w ręce zewnętrznych deweloperów.
— To jest nowość i kolejna dziedzinia, w której rynek magazynowy może się rozwijać — komentuje Ryszard Gretkowski, wiceprezes 7R Logistic.
Do poprawy
Wśród licznych zachwytów nad kondycją polskiego rynku magazynowego warto znaleźć miejsce na zauważenie jego braków. Największym minusem jest brak odpowiedniej wielkości działek. To szkodzi całej gospodarce, a to dlatego, że choć polski rynek magazynowy kusi wielkich inwestorów zza granicy swoimi wieloma zaletami, traci ich zainteresowanie, gdy się okazuje, że nie ma tu dla nich dobrze przygotowanych i odpowiednio rozległych gruntów pod inwestycje.
— Polska powinna mieć kilka takich terenów, by móc sprostać wymaganiom inwestorów nie tylko z kraju, ale i zagranicy. Wtedy moglibyśmy zainteresowanym przedstawiać konkretne rozwiązania, a nie zabierać się za szukanie odpowiedzi dopiero, gdy inwestor już jest i stoi przed wyborem lokalizacji. A jak wiadomo, dla niego liczy się także czas i możliwość szybkiej realizacji przedsięwzięcia — przekonuje Tomasz Olszewski. Dowodem na to jest tegoroczna inwestycja Daimlera. W Jaworze na Dolnym Śląsku ma powstać pierwsza w Polsce fabryka silników firmy Mercedes.
— Teren był świetnie przygotowany nie tylko pod względem gruntów. Objęcie Dolnośląskiej Strefy Aktywności Gospodarczej — S3 Jawor obszarem Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej wzbogaciło ofertę o zachęty inwestycyjne w formie zwolnienia z podatkudochodowego zgodnie z ustawą o specjalnych strefach ekonomicznych. Ale działka na Dolnym Śląsku była jedyną w Polsce, którą brali pod uwagę przedstawiciele Mercedesa — podkreśla Tomasz Olszewski.
Dobre prognozy
Na równie udany dla rynku, jeśli nie wystąpią gwałtowne zawirowania gospodarcze, zapowiada się 2017 r. Firmy z branży mają ambitne plany.
— W przyszłym roku rozpoczniemy nową budowę — 7R Logistic Beskid Park, centrum logistyczno-magazynowe w Bielsku-Białej. To nasza odpowiedź na stale rosnące potrzeby magazynowe klientów, którzy prowadzą przedsiębiorstwa na Podbeskidziu. Nieruchomość będzie zapleczem magazynowym i logistycznym dla firm z branży automotive z Bielska-Białej, Tychów oraz zza południowej granicy Polski. Rozpoczęcie budowy planowane jest na drugi kwartał 2017 r. — zapowiada Ryszard Gretkowski.
Najważniejsze dla rynku w kolejnym roku pozostaną rozwój inwestycji infrastruktury transportowej i zainteresowanie inwestorów zagranicznych. Aby to ostatnie trwało, a nie tylko się pojawiało, trzeba jednak popracować. — Inwestorzy zagraniczni doceniają strategiczne położenie Polski i konkurencyjność naszego rynku pracy. Mała dostępność odpowiednich działek pod inwestycje może się jednak okazać barierą nie do pokonania dla przedsiębiorców, którzy chcą zbudować w naszym kraju fabrykę — podsumowuje Tomasz Olszewski.