Hossa zaczeka na dobre fundamenty

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2012-04-13 00:00

Nie zdążyłeś dokupić akcji do portfela? Nic straconego. Najlepszy moment na zakupy dopiero przed nami — wynika z kwartalnego raportu Erste Banku

W ostatnich miesiącach inwestorzy zagalopowali się w zakupach, przekonują analitycy austriackiego banku. Najlepszy czas na zajmowanie pozycji w akcjach nadejdzie dopiero w drugiej połowie roku. Warunkiem jest, aby w ślad za poprawą rynkowych nastrojów poszły także fundamenty.

Oczekiwania odbijają od dna

Kamień węgielny nowej hossy został już wmurowany. Lepsze są nastroje inwestorów, przedsiębiorców i konsumentów. Bez tego trudno o jakąkolwiek trwałą poprawę koniunktury. Najlepiej obrazuje to tzw. zegar cyklu gospodarczego, tworzony przez Erste Bank na podstawie danych o koniunkturze, zbieranych przez niemiecki ośrodek IFO. Ocena bieżącej sytuacji ekonomicznej wciąż się pogarsza. Jednak oczekiwania na przyszłość już teraz odbijają w górę. To sytuacja typowa dla dna koniunktury. Polska radzi sobie dobrze, jednak gospodarki niektórych krajów regionu mogły w ostatnich trzech miesiącach znaleźć się w technicznej recesji. Teraz zegar koniunktury wysyła optymistyczne sygnały. Jest bliski wejścia w strefę oznaczającą ożywienie. Przypomina to sytuację z pierwszego kwartału 2009 r., kiedy obraz bieżącej koniunktury nadal się pogarszał. Przełom nastąpił już jednak w oczekiwaniach.

— Już w drugiej połowie roku dane gospodarcze powinny zacząć się poprawiać — uważa Henning Esskuchen, szef działu analiz rynków kapitałowych Erste Banku na Europę Środkową i Wschodnią.

Niemiłych zaskoczeń coraz mniej

Pozytywne perspektywy potwierdzają rewizje prognozowanych przez analityków wyników spółek. Jeszcze kilka miesięcy temu cięli oni swoje oczekiwania w tempie najszybszymod pierwszej połowy 2009 r. Teraz robią to coraz rzadziej. Podobne tendencje obserwowaliśmy trzy lata temu, kiedy coraz rzadszym negatywnym niespodziankom towarzyszyły zwyżki cen akcji.

— Nie uważamy rewizji prognoz za wskaźnik wyprzedzający, jednak one z pewnością wskazują, że giełdy najgorsze mają już za sobą — twierdzą w prezentacji analityków Erste Banku.

Wyceny zachęcają do kupna

Mimo sporych zwyżek ceny papierów wciąż nie są wyśrubowane. Wyceny w regionie sięgają przeciętnie 9,8-krotności zysków, oczekiwanych za kolejne 12 miesięcy. Choć polski rynek jest na tym tle nieco droższy, to jednak bank zaleca przeważanie akcji notowanych na GPW. Główne argumenty to głębokość rynku na tle innych krajów regionu i stabilny wzrost gospodarczy. Polska gospodarka jest odporna na wahania koniunktury światowej dzięki mniejszemu uzależnieniu od eksportu.

Dlatego najbardziej atrakcyjnie wyglądają sektory korzystające w największym stopniu na gospodarczym ożywieniu. Okazji warto szukać w spółkach związanych z surowcami, jednak raczej tych znajdujących się na wyższych szczeblach drabiny produkcji. Przykładem mogą być producenci stali wysoko gatunkowej. Warte polecenia są akcje niektórych spółek przemysłowych. Przede wszystkim zaskoczyć na plus powinny jednak banki.

— One są w centrum zamieszania związanego z kryzysem, a na dodatek regulatorzy wymagają od nich podwyższania kapitałów. Jednak trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek ożywienie gospodarcze bez zwyżek cen akcji instytucji finansowych — zauważa Henning Esskuchen.

Znacznie bardziej ostrożne podejście należy przyjąć wobec branż defensywnych. Spółki użyteczności publicznej to — według Erste Banku — sektor o najsłabszych perspektywach ze wszystkich.