Zdarza się wyjazd jest konieczny tylko na jeden dzień. Na przykład przylot w niedzielę wieczorem i odlot w poniedziałek po zakończeniu spotkania.
Właśnie cytowana niedziela (jako przykład) stanowi kulinarny problem. Zwłaszcza gdy warunki atmosferyczne są nie sprzyjające a rekomendacje personelu hotelowego mogą mieć różne motywacje.
Do tego ulewa, deszcz czy przejmujące zimno. Dodatkowo tracenie czasu czy pieniędzy na taksówki.
Generalnie hoteli z wyśmienitą kuchnią np. w Warszawie może są dwa. Za to olbrzymy „sieciowe” mają z góry narzucone menu i kartę win. Z reguły nieprzyjemne doświadczenia.
A w sąsiednim Berlinie hotelowych restauracji z gwiazdką Michelina jest już dobrych parę. Odwiedziliśmy kilka, niezapomniane wspomnienia.
Świetne jedzenie a karta win nie zdominowana (jak u nas) przez kilka hurtowni z winami najczęściej mającymi bardzo niewiele z serwowanymi potrawami.
Postanowiliśmy wskazać te, które dodadzą podróży służbowej miłego posmaku. Nie tylko w Polsce, ale także za granicą.
W następnym wydaniu PB Weekend skoncentrujemy się na Warszawie i w sumie na jednym hotelu spełniającym wyżej wspomniane oczekiwania.