Hotelowe perełki

Stanisław Majcherczyk
opublikowano: 2012-05-31 12:25

Podróże w biznesach różnią się zasadniczo od turystycznych. W przeciwieństwie od tych ostatnich są krótkie i nie wybierają pory roku.

Zdarza się wyjazd jest konieczny tylko na jeden dzień. Na przykład przylot w niedzielę wieczorem i odlot w poniedziałek po zakończeniu spotkania.

Właśnie cytowana niedziela (jako przykład) stanowi kulinarny problem. Zwłaszcza gdy warunki atmosferyczne są nie sprzyjające a rekomendacje  personelu hotelowego mogą mieć różne motywacje.

Do tego ulewa, deszcz czy przejmujące zimno. Dodatkowo tracenie czasu czy pieniędzy na taksówki.


Generalnie hoteli z wyśmienitą kuchnią np. w Warszawie może są dwa. Za to  olbrzymy „sieciowe” mają z góry narzucone menu i kartę win. Z reguły nieprzyjemne doświadczenia.


A w sąsiednim Berlinie hotelowych restauracji z gwiazdką Michelina jest już dobrych parę. Odwiedziliśmy kilka, niezapomniane wspomnienia.


Świetne jedzenie a karta win  nie zdominowana  (jak u nas) przez kilka  hurtowni z winami najczęściej mającymi bardzo niewiele z serwowanymi potrawami.


Postanowiliśmy wskazać te, które dodadzą podróży służbowej miłego posmaku. Nie tylko w Polsce, ale także za granicą.


W następnym wydaniu PB Weekend skoncentrujemy się na Warszawie i w sumie na jednym hotelu spełniającym wyżej wspomniane oczekiwania.