Trzyletni plan zakłada pozyskanie 150 tys. klientów z segmentu middle class
Przez lata był, a jakby go nie było. Teraz bank jasno deklaruje: Polska to dla nas jeden z kluczowych rynków.
HSBC, światowy gigant bankowy, od początku obecności nie potrafił się w Polsce. Brytyjczycy zdecydowali się na inwestycje nad Wisłą późno, kiedy wszystko, co było do kupienia wzięli już inni. Chcąc nie chcąc postawili na rozwój organiczny. Od początku jakoś im to jednak nie szło. Bank był a jakby go nie było. Kiedy kilka miesięcy temu HSBC Bank Polska zrezygnował z bankowości consumer finance, wydawało się, że da sobie spokój i zajmie się tylko obsługą najbogatszych klientów oraz firm, które mają spore obroty zagraniczne. A jednak nie. Od czerwca w HSBC Bank Polska jest Alan Jarman, dyrektor zarządzający, który zabiera się za przebudowę banku. Jaki on będzie?
— Chcemy być bankiem dla klasy średniej, dla korporacji, koncentrując się głównie na importerach/eksporterach oraz przedsiębiorstwach krajowych. Będziemy też rozwijać działalność na rynkach papierów dłużnych — wyjaśnia Alan Jarman.
Pierwsza dzisiątka
Po amputacji consumer finance HSBC ma dzisiaj więcej klientów polskiego pochodzenia na Wyspach Brytyjskich niż u nas w kraju. Dyrektor Jarman szacuje zresztą, że z półmilionowej emigracji zarobkowej 15 proc. posiada rachunek w właśnie w tym banku. W Polsce z usług banku korzystają obecnie tylko osoby zamożne (obsługuje ich dedykowana sieć o światowym zasięgu HSBC Premier). A jest ich wcale niemało. W dwa lata od premiery HSBC Premier ma około pięć tysięcy dobrze uposażonych klientów. Przed rokiem bank zaczął obsługiwać firmy, których do dzisiaj uzbierał prawie tysiąc.
W segmencie bankowości indywidualnej, do której się właśnie przymierza, w ciągu trzech lat chce pozyskać 150 tys. klientów. Raczej skromnie. Alior Bank otworzył tyle rachunków w sześć miesięcy. Ambicji HSBC Bank Polska odmówić jednak nie można. Alan Jarman zapowiada, że w ciągu pięciu-siedmiu lat bank powinien wejść do pierwszej dziesiątki branży.
— Być może wcześniej rynek nie był do końca zorientowany co do kierunku, w jakim zmierzamy. Dzisiaj ten kierunek jest jasno wytyczony. Traktujemy Polskę jako kraj, w którym na pewno chcemy być — mówi Alan Jarman.
O tym, że tak jest, świadczy fakt, że Londyn stawia nas w gronie pięciu priorytetowych dla siebie rynków na świecie.
Oszczędzający kredyt
Na razie bankowi do czołówki w kraju jeszcze daleko. Obecnie ma tylko sześć oddziałów. Jednak do końca przyszłego roku planuje co najmniej podwoić liczbę placówek. Ile ich będzie docelowo? Bank jeszcze nie chce ujawniać wszystkich planów. Zresztą przygotowania do rewitalizacji dopiero się zaczynają. Start banku w nowej formule zaplanowano na początek II kwartału przyszłego roku. Ale już dzisiaj gotowe są zręby oferty produktowej. W październiku bank zaoferuje, na razie klientom Premier, "oszczędzający kredyt mieszkaniowy".
Eugeniusz Twaróg