Huawei rozwija szyki w Polsce

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-11-24 22:00

Chińska firma zatrudniła polską gwiazdę i chce wskoczyć na podium producentów smartfonów. Oszczędzać nie będzie

W tym roku Huawei, szybko rosnący chiński producent elektroniki konsumenckiej i sprzętu telekomunikacyjnego, prawdopodobnie osiągnie magiczną barierę 100 mln sprzedanych smartfonów. Tylko w pierwszej połowie tego roku spółka osiągnęła 176 mld CNY przychodów (w przeliczeniu około 110 mld zł), aż o 30 proc. więcej niż rok wcześniej.

CHIŃSKA INWAZJA:
CHIŃSKA INWAZJA:
Bardzo szybko zwiększający udziały w rynku smartfonów Huawei, w którym Wang Yanming jest szefem regionalnego oddziału Terminal Device, odżegnuje się od związków z chińskimi władzami. Oficjalnie należy do tysięcy pracowników, którzy obejmowali jego akcje. Mocno inwestująca w marketing firma zatrudniła ostatnio Roberta Lewandowskiego.
Marek Wiśniewski

— Naszym celem na najbliższą przyszłość jest znalezienie się w pierwszej trójce producentów smartfonów na wszystkich rynkach, na których funkcjonujemy. Jesteśmy najszybciej zdobywającym popularność producentem w Polsce. Już teraz prawie co dziesiąty smartfon, kupowany nad Wisłą, wyprodukowany został przez Huawei.

Uważam, że w najbliższych miesiącach znacząco poprawimy ten wynik — mówi Wang Yanming, prezydent regionalnego działu Terminal Device w Huawei. Chińska firma powołuje się na dane GfK, zgodnie z którymi we wrześniu osiągnęła 7,3-procentowy udział w polskim rynku smartfonów. Liczy na to, że dzięki zwiększonym wydatkom marketingowym — zatrudniła ostatnio piłkarza Roberta Lewandowskiego — znacznie go zwiększy.

— W tym roku zdecydowanie zwiększyliśmy budżet marketingowy i zintensyfikowaliśmy działania marketingowe, co ma przełożenie na dynamikę sprzedaży i rosnące udziały rynkowe. Jeżeli będziemy się rozwijać tak szybko jak do tej pory, uda nam się w ciągu dwóch lat pokonać dystans dzielący nas od największych producentów, jak np. Apple czy Samsunga. Chcemy, by nasze produkty znalazły się w każdej półce cenowej na polskim rynku — mówi Wang Yanming.

Huawei próbuje się umocnić nie tylko na najniższej i średniej półce cenowej, ale też w segmencie najdroższych urządzeń. Inwestuje m.in. w linię smartwatchów, spodziewając się szybkiego rozwoju tego rynku.

— Pracujemy nad wieloma nowymi projektami. Rynek tzw. wearables rośnie bardzo szybko. Obecnie urządzenia z tego segmentu pomagają nam w codziennym życiu, używamy ich w trakcie uprawiania sportów czy podróżowania. W niedalekiej przyszłości znajdą szerokie zastosowanie w medycynie, opiece zdrowotnej, transporcie i różnych sektorach przemysłu, np. wydobywczym — ta zmiana właśnie się dokonuje — mówi Wang Yanming.

Poza akcesoriami dla konsumentów Huawei jest też bardzo aktywny w segmencie produkcji urządzeń, wykorzystywanych przez operatorów telekomunikacyjnych, m.in. przy światłowodychsieciach szerokopasmowych i dostarczaniu internetu mobilnego LTE. W ubiegłym roku chińska spółka we współpracy z lokalnym samorządem uruchomiła projekt, pozwalający mieszkańcom Radomia na korzystanie z darmowego internetu.

— W jego ramach powstała bazująca na rozwiązaniach Huawei sieć eLTE z systemem zabezpieczenia sieci. Jest to największy tego typu projekt sieci LTE zrealizowany w całości dla sektora publicznego w Polsce. Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi operatorami, ale także firmami IT działającymi na rzecz rozwoju nowoczesnych technologii sieciowych — mówi Wang Yanming. © Ⓟ

OKIEM EKSPERTA

Chińczycy budują silne marki

TOMASZ KULISIEWICZ

główny analityk Audytela

W sprzęcie elektronicznym Chiny od dawna są głównym producentem, ale brakowało im tak silnych marek globalnych. Mocna pozycja Huaweia w światowych zestawieniach to głównie efekt chłonnego rynku wewnętrznego, ale także w Polsce widać wyraźnie, że fundusze reklamowe zostały rozkręcone, a smartfony tej marki coraz szerzej wchodzą do oferty operatorów telekomunikacyjnych. Chińskie firmy mogą liczyć na świetne warunki finansowania od tamtejszych banków i mają gigantyczne zaplecza naukowo-technicze, więc z pewnością mogą dynamicznie zwiększać udziały rynkowe na całym świecie, jak niegdyś koreańskie czebole.