Informatyk spokorniał na chwilę

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2020-09-10 22:00

Po krótkim tąpnięciu rynek pracy IT wyskoczy wysoko w górę.

Większość przedsiębiorstw z branży technologicznej w dalszym ciągu prowadzi rekrutacje na stanowiska średniego i wyższego szczebla, ale niemal co trzecie chce zrezygnować całkowicie z kolejnych naborów — wynika z badania Antal Market Research. Dla firm, które rozwijają się mimo pandemii, jest to szansa na pozyskanie wcześniej trudno dostępnych kompetencji. Informatycy natomiast stracili grunt pod nogami — przez lata rozpieszczani różnorodnością ofert, atrakcyjnymi zarobkami i dodatkami pozapłacowymi, nagle odkryli, że oni także mogą stać się ofiarami kryzysu. Długookresowe prognozy dla tej grupy zawodowej są jednak optymistyczne.

IT, programowanie, komputery
IT, programowanie, komputery
PIXABAY

— Po krótkim spowolnieniu zatrudnienia nastąpi długofalowy wzrost zapotrzebowania kadrowego — przewiduje Fabian Pietras, dyrektor Antal IT Services.

W drugim i trzecim kwartale konsultanci tej spółki zaobserwowali wzmożoną aktywność przedstawicieli sektora IT na rynku pracy. Częściej deklarowali oni poszukiwanie zajęcia i chętniej odpowiadali na ogłoszenia.Jednocześnie ostrożniej wybierali pracodawców i dokładniej weryfikowali proponowane warunki, zwłaszcza pod kątem bezpieczeństwa zatrudnienia. Taka postawa jest następstwem wzrostu liczby zwolnień i niższej dostępności wakatów. Jak podkreśla Fabian Pietras, menedżerowie i specjaliści ds. nowych technologii nie mogą już przebierać w ofertach. Na domiar złego muszą liczyć się z większymi wymaganiami. W tej sytuacji walkę o angaż zwykle wygrywają kandydaci z dużym doświadczeniem. Ich przewaga polega na tym, że mogą podjąć obowiązki zaraz po podpisaniu umowy,bez dodatkowych szkoleń i skomplikowanych procesów wdrożeniowych.

— Dostosowanie się do ciągłych zmian w gospodarce jest nieuniknione. Ponad 60 proc. firm z sektora skupia się na ulepszeniu komunikacji online, produktów i usług. Dla zespołów IT oznacza to jeszcze wyższe oczekiwania dotyczące zapewnienia ciągłości biznesowej — tłumaczy Fabian Pietras.

Czy pracodawcy cieszą się, że znów są górą? I tak, i nie. Tak, bo wreszcie mogą łatwiej i taniej pozyskać talenty. A nie, bo COVID-19 bardzo utrudnia rekrutacje i inne działania personalne. Dla co trzeciej firmy badanej przez Antala niemałym wyzwaniem jest zdalny onboarding, podobnie jak dostosowanie zakresu obowiązków do wymogów pracy na odległość.

— Sytuacja w IT zapewne wkrótce wróci do poprzedniego stanu, czyli potrzeby kadrowe wzrosną. To powinno skutecznie powstrzymywać pracodawców przed eksponowaniem swojej chwilowej przewagi. Budowaną latami reputację szybko można zniszczyć i najlepsi fachowcy będą omijać firmy, które w kryzysie źle traktowały ludzi — ostrzega Maja Gojtowska, ekspert ds. komunikacji, HR i employer brandingu.

Gorsze perspektywy krótkoterminowe nie powodują, że informatycy godzą się na wszystko. Przeciwnie — w niektórych sprawach są konkretniejsi niż przed pandemią. Badanie Antala ujawnia, że kandydatom częściej zależy na etacie, który kojarzy się ze stabilnością zatrudnienia, w przeciwieństwie do popularnego w branży modelu B2B. I znacznie rzadziej rozważają przeprowadzkę do innego miasta. Warunkiem przyjęcia oferty jest możliwość przynajmniej częściowego wykonywania obowiązków zdalnie. Takie rozwiązanie oceniają jako wygodne, bezpieczne i mądre.