„W PZU drzemie olbrzymi potencjał tworzenia wartości. Akcjonariusze w średnim okresie czasu powinni być zadowoleni, że zainwestowali w akcje PZU” – mówił rano w Radio PIN Andrzej Klesyk, prezes PZU.
Klesyk zdradził, że był mocno zaskoczony ogromnym popytem w IPO ze strony inwestorów zagranicznych. „Na spotkaniach trzeba było dostawiać krzesła, stoły. Było ogromne zainteresowanie. Ponad 9 razy było więcej chętnych niż akcji. Polska ma swoje pięć minut” – powiedział szef PZU.
Klesyk nie chciał prognozować ceny PZU w dniu giełdowego debiutu. „Napiszę dzisiaj karteczkę z ceną debiutu i schowają do sejfu. Wyciągnę ją dopiero po 30 dniach” – powiedział.
Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku, zaraz po zawarciu ugody między skarbem państwa a Eureko, szef PZU Andrzej Klesyk stwierdził, że brak "trójki z przodu w wycenie PZU przy debiucie giełdowym" będzie jego osobistą porażką. Aby tak się nie stało, kurs PZU musiałby wynieść około 350 zł.