INWESTORZY CZEKAJĄ NA NOWĄ USTAWĘ

Górecki Radosław, Otto Patrycja
opublikowano: 2000-10-24 00:00

INWESTORZY CZEKAJĄ NA NOWĄ USTAWĘ

MSWiA odpowiada na pytania przedsiębiorców

RÓWNE SZANSE: Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, wydając zezwolenie, stosuje te same kryteria wobec wszystkich wnioskodawców — zapewnia Ireneusz Wilk, dyrektor departamentu zezwoleń i koncesji MSWiA. fot. MP

Ponieważ wielu inwestorów zagranicznych narzeka na tryb wydawania zezwoleń na zakup ziemi w Polsce, poprosiliśmy przedstawicieli izb handlowych reprezentujących interesy zagranicznych inwestorów w Polsce, aby za naszym pośrednictwem zadali pytania przedstawicielom MSWiA. Odpowiada na nie Ireneusz Wilk, dyrektor Departamentu Koncesji i Zezwoleń MSWiA.

„Puls Biznesu”: Przedstawiciele izb reprezentujących inwestorów zagranicznych twierdzą, że okres oczekiwania na rozpatrzenie niektórych wniosków o nabycie nieruchomości w Polsce wynosi ponad dwa lata. Dlaczego tak długo?

Ireneusz Wilk: W przeszłości zdarzył się tylko jeden taki przypadek. Nie przypominam sobie jednak, żeby obecnie jakaś sprawa, znajdująca się w toku, trwała tak długo.

— Skąd w takim razie podobne zarzuty wobec MSWiA?

— Zgodnie z przepisami k.p.a., decyzja Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji podejmowana jest w terminie dwóch miesięcy, należy jednak podkreślić, iż wyłącznie w sytuacji, gdy wraz z wnioskiem zostały złożone wszystkie wymagane dokumenty. Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, iż zdarza się to niezwykle rzadko. Niejednokrotnie bowiem, z uwagi na braki formalne we wnioskach składanych przez strony, jak też przez wyspecjalizowane firmy prawnicze, zachodzi konieczność wielokrotnego wzywania stron postępowania do uzupełnienia dokumentów niezbędnych do rozpatrzenia określonego wniosku.

Trzeba też pamiętać, że decyzja o wydaniu zezwolenia zależy także od ministrów obrony narodowej lub rolnictwa i rozwoju wsi. Jeśli decyzje tych resortów są negatywne, to strona ma w takim przypadku prawo do odwołania się, a to wydłuża procedurę. Podsumowując chciałbym zaznaczyć, że czas potrzebny na wydanie zezwolenia wydłuża się, z zasady, nie z winy MSWiA.

— Jednak minimalny okres oczekiwania na rozpatrzenie wniosku to jeden miesiąc. Inwestorzy zagraniczni twierdzą, że w praktyce przekreśla to ich możliwości startowania w przetargach.

— Nie mogę zgodzić się z tym zarzutem, gdyż do udziału w przetargu nie jest wymagane zezwolenie, a nawet promesa.

Jednakże w przypadku, gdy inwestor pragnie zapewnić sobie pewność, że po wygraniu przetargu otrzyma stosowne zezwolenie, może ubiegać się o wydanie promesy. W tym celu powinien wystąpić o nią odpowiednio wcześniej, nie zaś, jak to się najczęściej zdarza, w przededniu przetargu czy rokowań. Procedura wydania promesy jest taka sama jak przy zezwoleniu.

Termin jednomiesięczny dotyczy jedynie, stosownie do obowiązujących w tym zakresie przepisów, nabywania nieruchomości w strefach ekonomicznych.

— Przedsiębiorcy twierdzą jednak, że minimalny, miesięczny okres oczekiwania na wydanie zezwolenia jest celowym utrudnieniem w nabywaniu przez nich nieruchomości. Przedstawiciele izb sugerują, że to ogranicza napływ kapitału zagranicznego do Polski i dopytują się, czy skala tego zjawiska jest badana?

— Pragnę podkreślić, iż MSWiA nie utrudnia nabywania ziemi na cele inwestycyjne, a jedynie realizuje obowiązujące w tym zakresie przepisy prawa polskiego. Trzeba pamiętać, że Polska przygotowuje się do przystąpienia do Unii Europejskiej. Mamy świadomość, że przepisy trzeba zmienić tak, aby nie utrudniały one inwestowania w Polsce.

— Inwestorzy chcą wiedzieć, czy przygotowywana jest nowa ustawa o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców?

— Tak. MSWiA opracowuje nową ustawę. Problematyka nabywania nieruchomości przez cudzoziemców budzi duże emocje w społeczeństwie. Jedni chcą liberalizacji obecnej ustawy, inni optują za jej zaostrzeniem. Nowa ustawa uwzględni głosy zarówno zwolenników, jak i przeciwników liberalizacji prawa w tym zakresie.

— Jednak jeśli nowa ustawa będzie kompromisem pomiędzy głosami zwolenników i przeciwników obecnie obowiązujących przepisów, to czy nie okaże się, że znowu wszyscy będą na nią narzekać?

— Trzeba pamiętać o tym, że inna jest ocena społeczeństwa związana z nabywaniem nieruchomości na cele inwestycyjne, a inna jeżeli chodzi o nabywanie nieruchomości rolnych. W każdym kraju nabycie ziemi przeznaczonej na cele rolne jest trudniejsze niż kupno terenów pod inwestycje i właśnie o takim kompromisie tu mówię.

— Czy MSWiA obawia się wykupywania polskich gruntów rolnych przez cudzoziemców?

— Nie widzę takiego niebezpieczeństwa. Według danych, które posiadamy, cudzoziemcy nabywają niewiele gruntów rolnych. Pamiętać jednak należy, że dane te dotyczą prawa własności lub użytkowania wieczystego. Mamy wiele sygnałów, że ktoś nielegalnie nabył grunty rolne. Tymczasem po sprawdzeniu okazuje się, że rzeczywiście taka osoba nie występowała z wnioskiem o kupno, lecz uzyskała zgodę na dzierżawę danej nieruchomości. Dzierżawa stanowi inne zagadnienie, nie znajdujące się we właściwości MSWiA, a w wyłącznej gestii AWRSP. Zdajemy też sobie sprawę, że dochodzi czasami do transakcji z pominięciem przepisów prawa. Są to jednak przypadki wyjątkowe i MSWiA prowadzi odpowiednie procedury mające na celu zebranie odpowiedniego materiału dowodowego. Konsekwencje dla uczestników tych transakcji mogą być bardzo dotkliwe.

— Kiedy w takim razie przedsiębiorcy będą mogli zapoznać się z projektem nowej ustawy?

— Nie chcę tu podawać konkretnych dat. Zapewniam, że nowa ustawa będzie zawierać takie rozwiązania, które, mam nadzieję, zostaną dobrze przyjęte przez inwestorów i jednocześnie przez kraje Unii.

— Jaka jest realna perspektywa powstania projektu — trzy miesiące, pół roku?

— Nie będę składać deklaracji, ale rzeczywiście w moim departamencie prace trwają. Otrzymujemy wiele sygnałów od inwestorów, instytucji, że nowa ustawa jest potrzebna. Zapewniam, że będzie przejrzysta, mniej restrykcyjna. Oczywiście będą inne wymogi dla inwestycji kapitałowych, a inne w przypadku zakupu nieruchomości rolnych.