Inwestorzy zagraniczni wrócili po dług

BG
opublikowano: 2016-04-29 16:21

Kapitał zagraniczny ulokował w polskich papierach w marcu 3,6 mld zł więcej niż miesiąc wcześniej, a resort finansów pokrył już blisko dwie trzecie tegorocznych potrzeb pożyczkowych.

Przy ul. Świętokrzyskiej chwalą się też, że w kwietniu udało się odbudować rezerwy budżetu państwa.

Ministerstwo Finansów
Ministerstwo Finansów
WM, Puls Biznesu

- Na poziom rezerwy płynnościowej w wysokości ok. 57 mld zł składają się zarówno środki złotowe, jak i walutowe. Jednocześnie gotowe do uruchomienie są kolejne transze kredytów z międzynarodowych instytucji finansowych i pracujemy nad emisjami obligacji zagranicznych na nowych segmentach rynku. Ewentualne emisje zagraniczne miałyby ograniczoną wartość dostosowaną do specyfiki danego rynku – wyjaśnia Piotr Nowak, wiceminister finansów. 

Wkrótce Ministerstwo Finansów powinno przeprowadzić pierwszą w historii emisję obligacji w juanie, czyli tzw. pand. Zanim do tego dojdzie w maju skupi się na sprzedaży standardowych papierów w złotym. Tym bardziej, że wrócił na nie popyt ze strony inwestorów zagranicznych i wciąż nie słabnie zainteresowanie krajowych banków, które lokują w długu skarbowym aktywa, żeby płacić mniej podatku bankowego.

W marcu portfel złotowych papierów skarbowych inwestorów zagranicznych wzrósł o 3,6 mld zł. To lepsze wiadomości dla fiskusa, bo w styczniu i lutym łącznie odpłynęło z polskiego rynku ponad 20 mld zł.

- Inwestorzy zagraniczni w dalszym ciągu redukowali portfele obligacji zapadających w horyzoncie jednego roku o 1,7 mld zł. Portfel obligacji średnioterminowych (3-7 lat) zwiększył się natomiast o 0,9 mld zł, a długoterminowych aż o 4,4 mld zł – informuje Piotr Nowak. W kwietniu zaś resort finansów wykupił od nierezydentów dług za 4,7 mld  zł.

- Inwestorzy zagraniczni zrolowali większość zapadających obligacji, w dalszym ciągu redukując portfele obligacji krótkoterminowych i zwiększając zaangażowanie w obligacje średnio i długoterminowe – wyjaśnia wiceminister finansów.

Przyszły miesiąc  może być trudnym dla resortu miesiącem jeśli chodzi o sprzedaż papierów skarbowych, bo na 13 maja agencja ratingowa Moody’s zaplanowała przegląd naszej wiarygodności kredytowej. Z ostatnich sygnałów jakie wysyłali jej analitycy wynika, że najlepsze co może spotkać ocenę polski to pogorszenie perspektywy ratingu do negatywnej, w najgorszym przypadku zostanie on obniżony. To zaś nie spotka się z dobrym odbiorem wśród inwestorów, podobnie jak styczniowe cięcie ratingu przez Standard & Poor’s, które krótkoterminowo wywołało sporo zamieszania na złotym i obligacjach.