W środę ceny ropy wzrosły do poziomu najwyższego od czasu wojny w Iraku. Inwestorzy ruszyli do kupowania kontraktów w obawie o kłopoty przy odbudowie irackiego przemysłu paliwowego. Dodatkowo niepokój rynku budzi nowa fala zamachów terrorystycznych. To wszystko spowodowało, że cena ropy w kontraktach wrześniowych na londyńskiej giełdzie zdrożała powyżej 30 USD za baryłkę.
Inwestorów zaczynają irytować powtarzające się informacje, że Irak wciąż nie jest w stanie sprecyzować, kiedy rozpocznie eksport ropy przez swój główny rurociąg na północy kraju. Na dodatek wtorkowy, śmiertelny w skutkach zamach w stolicy Indonezji Dżakarcie przypomniał o wciąż aktualnym zagrożeniu terroryzmem.
Więcej zimnej krwi zachowują gracze na rynku metali. Inwestorzy nie wzruszeni zamachami terrorystycznymi cały czas skupują miedź. Dzięki temu notowania tego surowca utrzymują się na wysokim poziomie. Wczoraj miedź w transakcjach natychmiastowych kosztowała 1784,5 USD/t.