IT i banki pociągną giełdę w 2001 roku

Paweł Zielewski
opublikowano: 2000-12-29 00:00

IT i banki pociągną giełdę w 2001 roku

Zdecydowana większość inwestorów spodziewa się polepszenia koniunktury na GPW

Prezesi, członkowie zarządów i rad nadzorczych spó- łek publicznych z ogromnym optymizmem patrzą na giełdowy rok 2001 — wynika z sondażu Instytutu Badania Opinii i Rynku — Pentor, przeprowadzonego na zlecenie „Pulsu Biznesu”. Mimo rozczarowania spółkami IT w końcówce 2000 roku, ten sektor nadal prowadzi w rankingu najbardziej obiecujących branż.

Zdecydowana większość ankietowanych przedstawicieli spółek publicznych i funduszy inwestycyjnych twierdzi, że rok 2001 będzie czasem raczej dobrej koniunktury na warszawskim parkiecie. Raczej dobrej, ponieważ nikt nie odważył się wyłamać twierdząc, że koniunktura będzie zdecydowanie dobra bądź bardzo dobra.

WIG jeszcze wzleci

Prawdopodobnie wynika to z rozczarowania, jakie GPW sprawiła inwestorom w drugiej połowie 2000 r. Z drugiej strony, trudno było spodziewać się, by wzrostowa euforia z początku roku trwała wiecznie. Raczej złej koniunktury spodziewa się zaledwie 15 proc. badanych.

Ów optymizm udziela się także inwestorom, kiedy prognozują najwyższą wartość WIG-u w nadchodzącym roku. Aż jedna trzecia pytanych twierdzi, że 20 tys. punktów to granica, którą giełdowy indeks spokojnie może przekroczyć. Niepoprawnych optymistów jest znacznie mniej, bo tylko 11 proc. Ci z kolei twierdzą, że główny indeks ma dość siły, by przekroczyć barierę 24-25 tys. punktów.

Nie ma jednak tak dobrze — jedna trzecia (31 proc.) badanych jest przekonana, że WIG może osiągnąć dno na poziomie 16 tys. punktów. Garstka czarnowidzów prognozuje spadek do poziomu 12 tys. punktów.

IT powoli traci parę

Zdaniem ankietowanych przedstawicieli spółek publicznych i funduszy inwestycyjnych, nie zmieni się w nadchodzącym roku lider giełdy. Sektor IT nadal wskazywany jest jako branża posiadająca najwyższy potencjał wzrostowy.

Wiara w niego zaczyna się jednak lekko chwiać. Już zaledwie 28 proc. pytanych wskazuje na IT jako lidera giełdy. 26 proc. ankietowanych przychylnych jest sektorowi telekomunikacyjnemu, zaś ledwie 1 proc. mniej poparcia zyskały giełdowe banki. Ta branżowa trójka nie budzi wątpliwości. Daleko w tyle ciągną się w peletonie ubezpieczenia (3 proc.), farmaceutyki (3 proc.), przemysł chemiczny (2 proc.) czy budownictwo (2 proc. wskazań). Kompletną niewiarą obdarzyli ankietowani potencjał wzrostowy branży elektromaszynowej, metalowej, handlu.

Monopol na lokomotywę

Potwierdzają to odpowiedzi ankietowanych na pytanie, która spółka ma największe szanse na zostanie lokomotywą parkietu w 2001 roku. Zdecydowana większość badanych wskazała na TP SA. Tuż za narodowym operatorem jest Elektrim i PKN Orlen. Gdzieś po środku plasuje się Pekao SA, które zarazem wyprzedza — tracący zaufanie do możliwości pociągowych GPW — Bank Handlowy.

Pocieszające jest jednak to, że wśród 17 wymienianych potencjalnych, możliwych, prawdopodobnych lokomotyw parkietu jest aż 5 banków.

Giełdowy plus-minus

Zupełnie rozchwiani byli ankietowani, kiedy przyszło do przepowiadania, ile spółek może zadebiutować na GPW w 2001 roku. Mimo że i tak ponad połowa stwierdziła, że będzie to 10-20 nowych emitentów, to i tak wynika z tego, że wśród badanych nie ma wiary w skuteczność rządowych i giełdowych programów wspomagania chętnych do debiutu.

Jednocześnie zdecydowana większość badanych twierdzi, że warszawski parkiet opuści w 2001 roku nie więcej niż 5 spółek.

Małej wiary są ankietowani pytani o przyszłość warszawskiego parkietu powiązaną z wiedeńskim Euronexem. Zaledwie 1 proc. uważa fuzję obu giełd za bardzo prawdopodobną. Aż 85 proc. twierdzi zdecydowanie, że fuzja taka jest mało prawdopodobna lub niemożliwa.

A jednak z nadzieją

Ogólnie rzecz biorąc — w nowy rok inwestorzy wejdą z tradycyjnym już optymizmem. Z badania wynika jednak, że GPW czeka mnóstwo pracy, by przyciągnąć do siebie nowe spółki. Dodatkowo, nie ma już zdecydowanego lidera, który mógłby — zdaniem ankietowanych — dyktować warunki i określać koniunkturę. Toteż wielce prawdopodobne, że rok 2001 będzie przypominał sinusoidę — wahania koniunktury mogą być gwałtowne i częste.

W badaniu Instytutu Badania Opinii i Rynku — Pentor uczestniczyło 100 reprezentantów spółek publicznych i funduszy inwestycyjnych — prezesów, członków zarządu, członków rad nadzorczych. Sondaż przeprowadzono 18-19 grudnia 2000 r.