Jak marzenie przerodziło się w winnicę

Marta Maj
opublikowano: 2022-12-09 14:40

Właściciele firmy Marma Polskie Folie ponad dziesięć lat temu założyli winnicę na szczycie malowniczego wzniesienia nad Sanem. Produkują jakościowe trunki i podkreślają, że w Polsce mamy coraz lepsze warunki do uprawy winorośli.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
W Witryłowie:
W Witryłowie:
Stworzenie od podstaw Piwnic Półtorak miało dla nas duże znaczenie. Chcieliśmy oddać w nim nasze doświadczenie, pasję, charaktery i wyobrażenie o winie – mówi Marta Półtorak, współtwórczyni winnicy Piwnice Półtorak Wine & Spirits.
Fot. Piotr Piwowarski

Marta i Mariusz Półtorakowie firmę Marma Polskie Folie założyli w 1991 r. w Rzeszowie. Obecnie to grupa kapitałowa zatrudniająca około 1000 pracowników w pięciu zakładach na południu Polski: w Nowej Dębie, Kędzierzynie-Koźlu, Kańczudze, Wilkowicach i Bielsku-Białej. W 2006 r. małżeństwo kupiło grunty pod winnicę.

Malownicze Pogórze Dynowskie:
Malownicze Pogórze Dynowskie:
Winnica w Witryłowie nad Sanem należy do największych i najpiękniej położonych w województwie podkarpackim.
materiały prasowe

– Kilkanaście lat temu podróżowaliśmy po Pogórzu Dynowskim. Szlaki rowerowe doprowadziły nas do uroczej miejscowości Witryłów. Ze wzgórza nazywanego Pańską Górą rozpościerał się zachwycający widok na płynący w dolinie San, który otulał zakolami pobliskie wzniesienia. Panorama bieszczadzkich szczytów potęgowała wrażenie ogromnej przestrzeni i bliskości natury. Otoczeni malowniczym krajobrazem delektowaliśmy się smakiem regionalnych serów i przywiezionej w plecaku butelki chardonnay. Tak zrodziło się marzenie o stworzeniu winnicy – wspomina Marta Półtorak, prezes Marmy Polskich Folii.

Borówki i winorośl

Pomysł:
Pomysł:
Wino leżakuje w piwnicach, które znajdują się budynku pokrytym zielonym dachem porośniętym mieszanką traw, ziół i rozchodników zmieniających wygląd z każdą porą roku.
Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta

Małżonkowie kupili nieużytki po dawnym PGR-ze, które wymagały wielu działań przystosowawczych – począwszy od wycinki drzew i krzewów po kształtowanie terenu. Zdecydowali się bez namysłu ze względu na urok tego miejsca. Choć pragnęli tworzyć wina, przyznają, że winorośl nie była pierwszym pomysłem na zagospodarowanie gruntów. Początkowo na kilku hektarach posadzili krzewy borówki amerykańskiej, która wciąż zajmuje wschodni stok Pańskiej Góry. Wkrótce jednak zrealizowali plan założenia winnicy.

Nie tylko w sklepie:
Nie tylko w sklepie:
Wina sygnowane logiem Piwnic Półtorak można znaleźć w kartach wielu restauracji.
materiały prasowe

– To była dla nas zupełnie nowa działalność, dlatego zaangażowaliśmy w ten projekt najlepszych specjalistów. Roman Myśliwiec, pionier polskiego winiarstwa, ugruntował w nas przekonaniu, że Pańska Góra to znakomite miejsce do realizacji naszych celów. Potwierdziły to badania geologiczne i pomiary meteorologiczne. W winnicy panuje unikalny mikroklimat. Na Pańskiej Górze zatrzymują się ciepłe masy powietrza płynące z południa, a gwałtowne zjawiska pogodowe omijają to miejsce – wskazuje Mariusz Półtorak.

Filozofia produkcji

Przetwórnia i winiarnia:
Przetwórnia i winiarnia:
Budynki z drewna i ręcznie formowanej czerwonej cegły robią wrażenie na gościach winnicy – przede wszystkim za sprawą tzw. zielonych dachów.
materiały prasowe

Na stokach Pańskiej Góry uprawiane są różne odmiany winorośli – solaris, johanniter, seyval blanc, palava, rondo, regent, a także chardonnay, pinot noir oraz riesling. Wino z ekologicznych upraw jest produkowane z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii, jednak tradycyjnymi metodami. Leżakuje w dębowych beczkach, w piwnicach, które są pokryte zielonym dachem porośniętym mieszanką traw, ziół i rozchodników zmieniających wygląd z każdą porą roku.

Polskie preferencje:
Polskie preferencje:
Produkujemy około 50 tys. butelek wina rocznie, dbając o korzystny stosunek jakości do ceny. Konsumenci najczęściej wybierają wina białe, choć widzimy rosnące zainteresowanie winami z odmian czerwonych – mówi Marta Półtorak.
Fot. Piotr Piwowarski

Przedsiębiorcy podkreślają, że dzięki prowadzeniu winnicy wciąż się uczą i podejmują nowe wyzwania. Produkcja jest ograniczona ze względu na ich filozofię, która zakłada, że od wyższych kosztów produkcji prowadzonej w zgodzie z naturą ważniejszy jest smak, a ekologia w uprawach ma ogromne znaczenie dla samopoczucia po spożyciu trunków.

Poznaj program kolejnej edycji “Forum na Wzgórzach”, 1-2 czerwca 2023 >>

– Produkujemy około 50 tys. butelek wina rocznie, dbając o korzystny stosunek jakości do ceny. Konsumenci najczęściej wybierają wina białe, choć widzimy rosnące zainteresowanie winami z odmian czerwonych. Trudno nam jednoznacznie wytypować nasze ulubione wino. Wszystko zależy od okoliczności, pory roku, dnia, potraw, czyli czynników, które decydują o właściwym doborze wina – mówi właścicielka winnicy.

Prosto z beczki:
Prosto z beczki:
Ze względu na liczbę uprawianych szczepów w produkcji Piwnic Półtorak dominują białe i czerwone kupaże starzone w beczkach z dębu francuskiego.
materiały prasowe

– Wina sygnowane logiem Piwnic Półtorak można znaleźć w kartach wielu restauracji, m.in. Krakowskiej Bottigliery – jedynej w Polsce restauracji oznaczonej gwiazdką Michelina, cenionym przez smakoszy Opasłym Tomie, autorskiej restauracji Karola Okrasy – Plater by Okrasa, czy też w Hotelu Hilton Garden Inn w Rzeszowie – wymienia właściciel winnicy.

Dla Marty i Mariusza Półtoraków ważne są nie tylko miejsca, w których dostępne są ich wina, lecz także to, w jaki sposób są podawane.

– Jako producentom zależy nam przede wszystkim na wysokim poziomie kulinarnym, także związanym z serwowaniem wina. Mówimy tu nie tylko o przemyślanym doborze win do oferowanej przez restaurację kuchni, lecz także o prawidłowej prezentacji wina, odpowiedniej temperaturze podania, doborze kieliszków i wielu innych aspektach rzutujących na odbiór produktu przez klientów – dodaje Mariusz Półtorak.

Kraina z perspektywami

Idzie nowe:
Idzie nowe:
W niedługiej przyszłości Polska może stać się miejscem, w którym będą jedne z najlepszych warunków klimatycznych do uprawy winorośli. Wino notuje coraz większy udział w rynku pośród ogółu sprzedawanych alkoholi. Coraz trudniej też o restaurację, która nie ma w ofercie win z polskich winnic – mówi współtwórczyni winnicy Piwnice Półtorak.
Fot. Piotr Piwowarski

Przedsiębiorcy przekonują, że lubią pokonywać przeciwności, walczyć, udowadniać, że można stworzyć najlepsze rzeczy pod każdą szerokością geograficzną. Rozpoczęli od winnicy, ale mają plany, by całe Pogórze Dynowskie stało się winiarską krainą. Pomysł tłumaczą systematycznym wzrostem sprzedaży wina na rynku. Zmieniają się nie tylko gusta Polaków, którzy coraz chętniej sięgają po jakościowe wina, lecz także klimat zaczyna sprzyjać uprawom winorośli.

– W niedługiej przyszłości Polska może stać się miejscem, w którym będą jedne z najlepszych warunków klimatycznych do uprawy winorośli. Wino notuje coraz większy udział w rynku pośród ogółu sprzedawanych alkoholi. Coraz trudniej też o restaurację, która nie ma w ofercie win z polskich winnic – wskazuje współtwórczyni winnicy Piwnice Półtorak.

Mimo że turystyka winiarska coraz intensywniej się rozwija, winnica Marty i Mariusza Półtoraków nie prowadzi działalności enoturystycznej. Jest obiektem prywatnym. Można ją było zobaczyć na ekranach telewizorów m.in. w serialu „Wataha” i w piątej edycji programu MasterChef. O swoich bieżących działaniach właściciele informują w mediach społecznościowych i na stronie internetowej.

– Nasza winnica to miejsce spotkań z ludźmi, z którymi współpracujemy każdego dnia. Praca nad produkcją wina wymaga skupienia, dlatego chcemy, by nasi pracownicy mieli dogodne warunki do realizowania swoich zadań. Zdarzają się jednak odwiedziny gości niezwiązanych z branżą winiarską czy restauracyjną, np. przedstawicieli świata kultury, sportu, telewizji. Winnica ma im zagwarantować nie tylko wypoczynek blisko natury, lecz także pełen komfort w oddaleniu od wielkomiejskiego zgiełku i blasku fleszy – podkreśla Marta Półtorak.

W poszukiwaniu harmonii

Ambitne plany:
Ambitne plany:
Piwnice Półtorak to jedna z wielu winnic w dolinie rzeki San. Marta i Mariusz Półtorakowie podkreślają, że chcieliby tu stworzyć region winiarski z prawdziwego zdarzenia.
materiały prasowe

Udziałowcy spółki Marma Polskie Folie to przedsiębiorcy dużego formatu znani nie tylko z działalności biznesowej, lecz także mecenatu sztuki, kultury i sportu. W Centrum Kulturalno-Handlowym Millenium Hall w Rzeszowie, którego są właścicielami, odbywają się wystawy, wernisaże, aukcje Bliźniemu swemu na rzecz Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, koncerty, Świąteczne Targi Książki i liczne imprezy sportowe.

Mimo pełnienia wielu funkcji małżonkowie znajdują czas na życie prywatne, którego cząstką stała się winnica.

– We wszystkich działaniach staramy się znaleźć równowagę. Współczesne rozwiązania komunikacyjne i automatyzacja procesów pozwalają na ograniczenie bezpośredniego nadzoru. Głównym aspektem pozostaje zbudowanie zespołu, który będzie się czuł odpowiedzialny za konkretny projekt. Stworzenie od podstaw Piwnic Półtorak miało dla nas duże znaczenie. Chcieliśmy oddać w nim nasze doświadczenie, pasję, charaktery i wyobrażenie o winie. Byłoby trudno to osiągnąć, kupując już funkcjonującą winnicę – podkreślają przedsiębiorcy.