Jak nie pieniądze, to kursy

Dorota Czerwińska
opublikowano: 2007-07-27 00:00

Studenci kierunków biznesowych uważają się za ambitnych, pracowitych, odpowiedzialnych i kreatywnych. Czego oczekują od pracodawców?

Badanie Gdzie i za ile chcą pracować przyszli ekonomiści

Studenci kierunków biznesowych uważają się za ambitnych, pracowitych, odpowiedzialnych i kreatywnych. Czego oczekują od pracodawców?

Za najbardziej atrakcyjne elementy oferty firm studenci uznali szansę na szybki rozwój kariery i awans. Wyróżnia ich to na tle innych młodych Polaków — wynika z badania Polish Graduate Survey 2007, przeprowadzonego przez Universum Polska. W badaniu uczestniczyło 3103 słuchaczy kierunków biznesowych z najlepszych polskich uczelni. Studiują: ekonomię, marketing, logistykę, sprzedaż i zarządzanie zasobami ludzkimi, biznes międzynarodowy, administrację publiczną, komunikację, finanse, audyt lub księgowość.

Może do marketingu

Na drugim miejscu badani studenci wymieniają bezpieczeństwo zatrudnienia, a dalej elastyczne godziny pracy. Przyszli ekonomiści dość wysoko cenią również możliwości międzynarodowej kariery oraz zadania i projekty, które będą dla nich wyzwaniem. Chcieliby pracować w firmach o silnej pozycji rynkowej, które osiągnęły sukces. Liczą się dla nich również wyższe wartości, jakim hołduje przedsiębiorstwo: wysokie standardy etyczne, solidny i godny zaufania zarząd. Mniej za to niż ich koledzy z kierunków inżynieryjnych cenią innowacyjność oraz atrakcyjne produkty i usługi.

Najbardziej atrakcyjnymi branżami są dla nich marketing, media, PR, co znajduje odzwierciedlenie w rankingu Idealny Pracodawca. W jego pierwszej dziesiątce znalazły się np. trzej najwięksi nadawcy telewizyjni. Inne atrakcyjne branże to kolejno: doradztwo w zakresie zarządzania, służba państwowa, audyt i księgowość oraz bankowość.

Ile chcą zarabiać

Przyszli ekonomiści mówią, że chcą pracować najwyżej 43,8 godziny tygodniowo. To więcej niż przyszli inżynierowie, ale zarabiać chcieliby nieco mniej. Poproszeni o określenie oczekiwanych zarobków w pierwszej pracy, wymieniają średnio 3023,9 zł brutto, czyli około 2519,8 zł miesięcznie (przyszli inżynierowie mówili o 2557,45 zł miesięcznie).

Poza wynagrodzeniem podstawowym oczekują od firmy przede wszystkim finansowania szkoleń. Ważne są dla nich płatne nadgodziny, a z bonusów: pakiet opieki zdrowotnej i służbowy samochód.

Idealny Pracodawca

według studentów i absolwentów kierunków ekonomicznych

- L'Oreal

- Ernst & Young

- PricewaterhouseCoopers

- Grupa ITI

- Nokia

- Telewizja Polska

- Coca-Cola Company

- Procter & Gamble

- Microsoft

- Telewizja Polsat

Źródło: Universum Polska

Okiem Eksperta

Katarzyna Borowczyk

starszy konsultant w firmie doradztwa personalnego Bigram

Apetyty coraz większe

Jak grzyby po deszczu powstają kolejne instytucje finansowe, a te, które działają od lat, rozbudowują swoje struktury. Ekonomiści, widząc, że są obiektem zainteresowania pracodawców, stawiają im coraz wyższe wymagania płacowe. Podczas rekrutacji zdarza się, że kandydat w pierwszej rozmowie mówi, iż chce zarabiać 4 tysiące złotych. Natomiast na interview podbija stawkę o tysiąc złotych. Jeszcze rok, dwa lata temu takich zachowań nie było.

Z kolei wysoko wykwalifikowani eksperci niemal za standard uznają samochód służbowy w pakiecie. Nie tyle jako narzędzie pracy, ile potwierdzenie prestiżu.

Nie tylko wykształcenie ekonomiczne, lecz także marketing i zarządzanie są przepustką do pracy w finansach. Bywa, że ktoś był inżynierem, zrobił dobry MBA, a dzisiaj jest dyrektorem finansowym. Ścisły umysł, analityczne myślenie, umiejętność wyciągania wniosków z liczb — oto, co liczy się teraz najbardziej.