Tysiące kilometrów i przekraczanie granic wielu krajów to dla przewoźników codzienność. Wielu z nich nie zdaje sobie jednak sprawy, jak ważna jest znajomość przepisów obowiązujących w każdym z mijanych przez nich państw. Lucica Kucharec, prawnik w TC Kancelarii Prawnej, zwraca uwagę, że na przykład w minionym roku brytyjskie służby rygorystycznie kontrolowały przestrzeganie przepisów dotyczących zapobieganiu napływowi na teren ich kraju nielegalnych imigrantów.
– Niedostosowanie się do zasad i wytycznych obowiązujących w tym kraju wielu przewoźników kosztowało wiele tysięcy funtów. Kary były nakładane nawet wtedy, gdy w pojeździe nie znajdowano pasażerów na gapę – mówi Lucica Kucharec.
Uwaga na zielone strefy
W ostatnim czasie problemów przysparzają przewoźnikom także przepisy dotyczące wjazdu do tzw. zielonych stref. Każdy kraj ma własne wytyczne i obostrzenia z tym związane. W Londynie szczególnie wysokie kary, rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, mogą zostać nałożone za bezprawne przekroczenie Low Emission Zone, która obejmuje niemal całe miasto. Aby tego uniknąć, trzeba się zarejestrować na stronie miejskiego urzędu transportowego, czyli Transport For London.
– Rejestrację powtarzamy także w Euro Parking Collection plc. Dzięki temu będziemy mogli odwołać się od mandatu i potwierdzić spełnienie wymagań oraz zwolnienie z opłat. Pamiętajmy, że za wjazd do zielonych stref nie zapłacą jedynie kierowcy samochodów, które spełniają normę Euro 6 – tłumaczy Lucica Kucharec,
Każdy samochód musi zostać zarejestrowany indywidualnie. Aby sprawdzić, czy rejestracja się powiodła, trzeba wejść na stronę tfl.gov.uk/lez. Bezkosztowy wjazd będzie możliwy dopiero w chwili, gdy otrzymamy jej potwierdzenie.
Można się odwołać
Jeśli mandat dostaliśmy pomimo tego, że pojazd spełnia odpowiednie normy, można się od tej decyzji odwołać.
– Najczęściej zgłaszają się do nas klienci, którzy dostali mandat za wjazd do zielonych stref w Londynie. Ale obowiązują one również innych państwach. Jeden z klientów niedawno zgłosił nam mandat w wysokości 500 funtów nałożony za brak nalepki wskazującej normę emisji spalin w Szwajcarii. W tym kraju nie ma oficjalnych stref niskiej emisji. Funkcjonuje tu jednak strefa ekologiczna, która obejmuje Genewę i część okolicznych gmin – mówi Lucica Kucharec.
Dlatego też przy wjeździe do Genewy i okolic trzeba mieć ważny znaczek ekologiczny albo naklejkę Stick'Air. Szwajcarski znaczek ekologiczny lub Stick'AIR można kupić na oficjalnej stronie internetowej ge.ch. Naklejki są dostępne również na stacjach benzynowych, stacjach obsługi samochodów, w sklepach z akcesoriami samochodowymi, a także w kasach Office cantonal des véhicules. Inną opcją jest zamówienie znaczka na stronie green-zones.eu. Aby naklejka była ważna, musi być przyklejona.
– Jeżeli mamy znaczek w samochodzie, ale nie został przyklejony, musimy liczyć się z grzywną – mówi Lucica Kucharec.
Zwraca uwagę, że zagranicznych grzywien nie można lekceważyć, ale - jej zdaniem - najlepiej ich nie opłacać, jeżeli uważamy, że zostały nałożone bezzasadnie. Jeśli zdecydujemy się na taką opcję, i tak musimy wpłacić zabezpieczenie.
– Opłacenie grzywny na miejscu jest równoznaczne z przyznaniem się do popełnienia wykroczenia i zamyka drogę do odwołania się od decyzji zagranicznych służb – przestrzega ekspertka TC Kancelarii Prawnej.
Jeżeli grzywna zostanie uznana za bezzasadną, pobrane zabezpieczenie zostanie zwrócone.