Zgodnie z szacunkami zarządu JSW w trzecim kwartale spółka miała 528, 6 mln zł straty EBITDA, podczas gdy analitycy pytani przez PAP Biznes oczekiwali 585,2 mln zł strat. Na poziomie netto strata wyniosła 793,7 mln zł, wobec oczekiwanej straty w wysokości 765,2 mln zł.
Według szacunków, sprzedaż wyniosła w trzecim kwartale 2,295 mld zł. Konsens przewidywał 2,26 mld zł przychodów.
Narastająco po trzech kwartałach tego roku grupa JSW wykazała 7 mld zł przychodów, 1,72 mld straty brutto na sprzedaży, 2,17 mld zł straty EBITDA oraz 2,87 mld zł straty netto.
Istotny wpływ na wynik finansowy miało ujęcie odpisu aktualizującego wartość aktywów trwałych w segmencie węgiel w łącznej wysokości 648,0 mln PLN, związane z wydarzeniami zaistniałymi w kopalni Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice,
W trzecim kwartale produkcja węgla ogółem wyniosła 3,32 mln ton, a po trzech kwartałach narastająco przekroczyła 9,5 mln ton.
"Sytuacja prezentuje się nie najlepiej. Mamy wysoką stratę po półroczu. Również ostatni kwartał nie poprawił tej sytuacji. Biorąc pod uwagę rynek, ceny na rynku, zarówno węgla koksowego, jak i koksu i co dla nas szczególnie istotne, kurs waluty, to te elementy wpływają na pogarszającą się wciąż sytuację" - mówił niedawno Bogusław Oleksy, p.o. prezesa zmagającej się z trudnościami finansowymi JSW.
Wyjaśniał, że spółce nie pomagają kwestie kosztów, ale z tym będzie sobie dawać radę. Natomiast rynek jest bezwzględny i weryfikuje negatywnie biznes.
"Niestety prognozy nie są optymistyczne. Wydaje się, że przez najbliższe dwa lata będziemy mieli do czynienia z utrzymującym się stanem, jeżeli chodzi o ceny węgla i koksu. Duży wpływ na to ma polityka unijna, ponieważ mechanizmy, które są wdrażane, są nieadekwatne do sytuacji, której m.in. my jesteśmy poddani" - dodał szef JSW.
Wskazał m.in. na konkurencję ze strony Dalekiego Wschodu i luki w unijnych regulacjach.
