Jastrzębska Spółka Węglowa, kontrolowana przez skarb państwa, to największy w Polsce producent węgla koksowego wykorzystywanego w procesie produkcji stali. Sektor stalowy jest wrażliwy na cykle koniunktury, a ta obecnie nie sprzyja. Dlatego JSW uzupełnia swoją kasę pieniędzmi ze specjalnego funduszu na trudne czasy. W środę, jak poinformowała spółka, rada nadzorcza zatwierdziła wniosek zarządu o umorzenie certyfikatów inwestycyjnych tego funduszu, co oznacza wypłatę pieniędzy. Łączną kwotę oszacowano na 200 mln zł.
Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska, przypomina, że od początku roku władze JSW zawnioskowały już o umorzenie certyfikatów o wartości 800 mln zł.
— Taka kwota sugeruje, że potrzeby gotówkowe spółki są w tym kwartale większe, niż zakładaliśmy — mówi analityk.
Dodaje, że JSW wypłaca w kwietniu m.in. drugą część nagrody dla załogi, a w pierwszym kwartale deputat węglowy czy tzw. barbórkę.
— Potrzeb jest zatem sporo. Szacujemy, że w czwartym kwartale JSW, mówiąc kolokwialnie, przepaliła blisko miliard złotych, a w pierwszym kwartale sytuacja może być podobna. Niewykluczone, że ze względu na niskie ceny węgla koksującego wyzwaniem będzie osiągnięcie w tym kwartale dodatniego wyniku EBITDA [zysk operacyjny plus amortyzacja — red.] — mówi Jakub Szkopek.
JSW realizuje plan naprawczy, który powinien zaowocować pozytywnymi skutkami finansowymi szacowanymi w latach 2025-27 na 8,5 mld zł. Jakub Szkopek miał nadzieję, że program zadziała szybciej, otoczenie jednak nie sprzyja.
— Ceny węgla koksującego w Australii spadają, na rynku stali panuje niepokój wywołany decyzjami celnymi Donalda Trumpa, Indie też zaczęły rozważać cła względem Chin. Generalnie wojna handlowa nie sprzyja sentymentom na rynku stali — tłumaczy Jakub Szkopek.
Z tego powodu do ewentualnych planów JSW odnoszących się do nowych koncesji wydobywczych, a zatem planów potencjalnie bardzo kosztownych, analityk radzi podchodzić na razie z dystansem. Takimi planami interesują się jednak akcjonariusze, którzy pytali o nie na niedawnym walnym zgromadzeniu. JSW opublikowała w środę ich pytania oraz swoje odpowiedzi.
Na pytanie, dlaczego JSW nie złożyła wniosku o koncesję na wydobycie węgla ze złoża Dębieńsko, firma odpowiedziała, że najpierw zamierza potwierdzić badaniami jakość złoża. Na pytanie o przedłużenie koncesji w kopalni Borynia, która kończy się w grudniu 2025 r., zarząd odpowiedział, że trwają przygotowania do złożenia wniosku. Przedłużenie koncesji aż do 2042 r. JSW zamierza uzyskać we wrześniu lub październiku tego roku.