Kacymirow: Lista płatników CIT potencjalnym polem do nadużyć

Paweł SołtysPaweł Sołtys
opublikowano: 2017-10-10 16:40
zaktualizowano: 2017-10-10 16:05

Nie sądzę, aby sama publikacja suchych danych księgowych miała wpływ na ogólnospołeczną świadomość kwestii podatkowych - mówi w Pulsie Dnia Maciej Kacymirow z kancelarii Greenberg Traurig komentując przyjęcie przez rząd projektu ustawy umożliwiającej publikację listy największych firm wraz z przychodami i płaconymi przez nich podatkami.

Zdaniem Macieja Kacymirowa największym polem do ewentualnych nadużyć może być odnoszenie zapłaconego podatku do zysku firm.

- Nigdy nie jest tak, że zysk wykazywany w sprawozdaniu jest równy zyskowi w rozumieniu przepisów podatkowych. Te wartości zawsze się różnią. Ktoś, kto nie orientuje się w przepisach podatkowych, może odnieść mylne wrażenie, że te firmy, które płacą niewielki podatek w odniesieniu do zysku "coś kombinują" - tłumaczy Kacymirow.

Macieja Kacymirowa pytamy też o:

- to czy można rzetelnie porównać podatki płacone przez duże firmy

- czy sama idea publikacji jest słuszna

- jaki będzie wpływ ujawnienia listy na praktyki podatkowe firm na niej zamieszczanych

- czy możliwe są bojkoty konsumenckie firm, które będą miały niekorzystne wskaźniki na liście