Inwestor giełdowy Roman Karkosik, przez lata jeden z najbogatszych Polaków, to jedyny duży akcjonariusz Skotanu z 22-procentowym pakietem. Jest w nim od kilkunastu lat i właśnie potwierdził zaangażowanie w jego rozwój. Zadeklarował zamiar uczestnictwa w subskrypcji zamkniętej w ramach emisji akcji i objęcia 22,09 proc. oferowanych akcji.
– Wierzę w przyszłość spółki, dlatego też w całości skorzystam z przysługującego mi prawa poboru. Skotan po wielu latach poszukiwań i eksperymentowania z nowymi technologiami przestaje być start-upem i przechodzi do fazy growth – już generuje zyski. Sektor biotechnologiczny, w którym działa, dynamicznie rośnie zarówno w kraju, jak i na świecie. Jestem przekonany, że po dokapitalizowaniu, oddłużeniu i zwiększeniu mocy produkcyjnych będzie to bardzo atrakcyjna i fundamentalnie zdrowa spółka – komentuje Roman Krzysztof Karkosik.

Istotny gest największego akcjonariusza
Walne zgromadzenie notowanego na GPW producenta suplementów zadecydowało o emisji 31 maja.
– Ofertę kierujemy do obecnych ok. 3 tys. inwestorów – w większości drobnych, kilkorga większych i jednego znaczącego. Wierzymy, że są w stanie objąć 27 mln akcji, dlatego liczymy na zebranie 27 mln zł. W najbliższych tygodniach przedstawimy prospekt ze szczegółowym opisem celów inwestycyjnych – mówi Jacek Kostrzewa, prezes Skotanu.
Spółka przedstawi w najbliższych tygodniach prospekt ze szczegółowym opisem celów inwestycyjnych. Chodzi m.in. o ekspansję zagraniczną, rozbudowę infrastruktury produkcyjnej oraz kontynuację prac badawczo-rozwojowych.
– Deklaracja Romana Krzysztofa Karkosika jest istotną informacją, ponieważ pokazuje jego wiarę w nasz projekt. Nie wiem, jak wpłynie to na decyzję pozostałych inwestorów uprawnionych do objęcia akcji, ale historycznie podobne gesty ze strony największych akcjonariuszy oddziaływały pozytywnie. Na ostatnim walnym zgromadzeniu akcjonariusze zaakceptowali uchwałę dotyczącą emisji z prawem poboru – stwierdza Jacek Kostrzewa.

Skotan na fali wzrostu
Skotan, kojarzony przed laty z biopaliwami, zaczął w 2020 r. czerpać korzyści z kilkuletniego budowania pozycji. Przychody zwiększył r/r o 135 proc. do 10,4 mln zł, 2,6 mln zł straty EBITDA zamienił na 1,6 mln zł zysku, a stratę netto zmniejszył z 3,6 mln zł do 72 tys. zł – szczególnie dobry okazał się czwarty kwartał odpowiadający za około trzy czwarte EBITDA.
Spółka nie wyhamowała. W I kw. 2021 r. wypracowała 3,2 mln zł sprzedaży (+22,7 proc.) oraz 0,4 mln zł zysku netto (prawie czterokrotny wzrost) i operacyjnego (-6,7 proc.). Kurs wynosi ok. 2 zł – dwukrotnie więcej niż na początku 2020 r. – co daje ok. 54 mln zł kapitalizacji.
– Chcemy utrzymać w drugiej połowie roku dotychczasowe tempo wzrostu i wejść na kilka nowych rynków. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z firmami z Europy oraz spoza kontynentu – informuje szef Skotanu.
Firma jest już obecna w połowie krajów UE, w tym Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, oraz w kilku państwach z innych kontynentów. Eksport odpowiada za ok. 25 proc. sprzedaży, a w perspektywie dwóch lat ma dojść do 50 proc.