Grzegorz Piechowiak, wiceminister rozwoju i inwestycji, zachęca spółki zarządzające Specjalnymi Strefami Ekonomicznymi (SSE), by inwestowały w farmy fotowoltaiczne na nieużytkach i dostarczały zieloną energię inwestorom, dla których jest to istotny argument przy wyborze lokalizacji. Na razie energię trzeba sprzedawać do sieci, ale rząd przygotowuje rozwiązanie dotyczące linii bezpośredniej. Prekursorem OZE w SSE jest spółka ze Słupska, sporo dzieje się w strefie pomorskiej, nad tematem pracuje wałbrzyska, ale w najwięcej projektów zaangażowana jest katowicka.
– W Bytomiu na 88 ha powstanie strefa z nowymi źródłami energii elektrycznej i cieplnej oraz magazynami tej energii. Wybudowane zostaną dwie farmy fotowoltaiczne o mocach 8 MW każda oraz magazyny energii o mocach do 5 MW. Docelowa moc instalacji fotowoltaicznych ma wynosić ponad 38 MW. Znajdą się tam także działki inwestycyjne z infrastrukturą techniczną i energetyczną z zagwarantowanym dostępem do tańszej zielonej energii. To projekt, który ma złagodzić negatywne skutki wygaszania przemysłu ciężkiego w regionie bytomskim – mówi dr Janusz Michałek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE).

W Suszcu na terenach likwidowanej kopalni powstanie farma fotowoltaiczna o mocach przekraczających 36 MW. Zamknięte lub zamykane kopalnie mają być także przekształcane w programie Śląski System Magazynowania Energii powołanym w lipcu 2021 r., w którego komitecie sterującym jest m.in. KSSE.
– Każda z przeobrażanych kopalń ma się stać wyspą magazynową z systemem zarządzania energią. Dzięki temu powstaną nowoczesne miejsca pracy dla osób, które straciły ją w górnictwie. Wstępnie wytypowano cztery kopalnie: KWK „Makoszowy” i Szyb Gigant w Zabrzu, KWK „Pokój I – Śląsk”, Ruch „Śląsk” w Rudzie Śląskiej i KWK „Centrum” w Bytomiu – mówi Janusz Michałek.
Katowicka strefa jest też, razem z m.in. JSW, ARP czy Grupą CZH, partnerem w konsorcjum, które zajmie się przygotowaniem projektów OZE i produkcji wodoru na zdegradowanych terenach pogórniczych. Uczestniczy też w siedmiu klastrach energii: Tyskim, Żywieckim, Bytomskim, Cieszyńskim, Bielskim, Gliwickim i Katowickim. Ich zadaniem jest wytwarzanie, dystrybucja lub obrót energią z OZE i innych źródeł w ramach sieci dystrybucyjnej o napięciu niższym niż 110 kV. Klastry mają tworzyć tzw. wyspy energetyczne.
– Trwa zabezpieczanie lokalizacji pod instalację źródeł OZE, planowanie harmonogramu działań i szacowanie kosztów – mówi prezes KSSE.
Wiceminister Grzegorz Piechowiak liczy, że rozwiązanie dotyczące linii bezpośredniej, czyli połączenia z własnego źródła wytwarzania energii bezpośrednio do fabryki, zostanie wkrótce wprowadzone. Zapisy o linii bezpośredniej znalazły się w projekcie nowelizacji prawa energetycznego i ustawy o odnawialnych źródłach energii przygotowanym przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, ale zostały z niego usunięte w 2021 r.