KGHM METALE JUŻ REZYGNUJĄ Z LSSE...
Legnicka strefa ekonomiczna nie dostanie 470 mln zł
Z REZERWĄ: Janusz Cendrowski, prezes FIK KGHM Metale, uważa, że budowa fabryk w SSE nie zawsze jest dobrym pomysłem. fot. GK
Fundusz Inwestycyjno-Kapitałowy KGHM Metale zrezygnował z inwestycji w przetwórstwo miedzi w Legnickiej SSE. Decyzja spółki zależnej Polskiej Miedzi wzbudziła spore kontrowersje.
Lubiński KGHM Metale zamierzał zainwestować 70 mln USD (330 mln zł) w produkcję folii miedzianej i 30 mln USD (140 mln zł) w wytwarzanie rur w otulinie. Fabryki miały być ulokowane w LSSE.
Janusz Cendrowski, prezes firmy, twierdzi jednak, że zgodnie z obecną strategią głównego właściciela firmy — KGHM Polska Miedź — spółki holdingu nie będą już angażować się w inwestycje w rozwój przetwórstwa miedzi.
Krzysztof Skoczyński, analityk CDM Pekao SA, potwierdza, że tego typu firmy na świecie dążą do specjalizacji, a decyzja spółki jest uzasadniona, gdyż holding nie ma doświadczenia w dystrybucji wysoko przetworzonych wyrobów z miedzi.
Partnerzy się wycofali
KGHM rzeczywiście mógłby mieć kłopoty ze sprzedażą przetworzonych produktów. Zmiana strategii nie jest bowiem jedynym powodem rezygnacji z inwestycji. Główną przyczyną jest brak gwarancji zbytu przez drugiego inwestora — firmy Circuit Foil. Z kolei produkcja rur w otulinie nie ruszy, ponieważ wycofał się inny partner — włoski ICC.
Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, negatywnie ocenia taki przebieg wypadków.
— Rezygnacja z inwestycji w strefie to niedotrzymanie obietnicy wobec osób, które będą tracić pracę w KGHM. Głównym powodem zaniechania tych planów jest brak pieniędzy, bo zostały wpompowane w niepotrzebną inwestycję, czyli Telewizję Familijną — dodaje Ryszard Zbrzyzny.
KGHM po dwóch kwartałach 2000 r. zarobił na czysto prawie 300 mln zł. Koncernowi nie brakuje zatem pieniędzy.
Co zamiast miedzi
— Zaczynamy funkcjonować jako fundusz venture capital. Możemy obecnie angażować środki w różne sektory, nie związane z miedzią — twierdzi prezes Cendrowski.
Firma jest inwestorem w Telewizji Familijnej. Janusz Cendrowski deklaruje również, że spółka pod koniec 2000 r. albo na początku 2001 r. roku stanie się akcjonariuszem w jednej z firm, zajmującej się infrastrukturą turystyczno- -sportową. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o Zagłębie Lubin.
Jednym z podstawowych obszarów zainteresowania Metali będzie też przetwarzanie srebra. Firma przejęła za długi Warszawską Fabrykę Platerów Hefra.
— Hefra nie będzie już na szeroką skalę wytwarzać sztućców ze stali nierdzewnej. Zainwestujemy do 5 mln zł w rozwój technologiczny firmy, która skupi się przede wszystkim na produkcji wyrobów ze srebra — mówi Janusz Cendrowski.
W warszawskiej firmie straci pracę 40 osób.
Kolejną inwestycją Metali będzie produkcja ze srebra samochodowych styków w Inmecie, wspólnie z gliwickim Instytutem Metali Nieżelaznych. Lubińska firma może wyłożyć na to przedsięwzięcie około 10 mln zł.
To jest zła decyzja
Stanisław Siewierski były prezes KGHM Polska Miedź
Nie zgadzam się z opinią, że Polska Miedź powinna zrezygnować z przetwórstwa miedzi. Kluczem jest natomiast wyszukanie odpowiedniego i zaawansowanego technologicznie profilu produkcji. Obecnie na przykład nie można już wykładać pieniędzy na przemysł kablowy, bo konkurencja w tym segmencie polskiego rynku jest bardzo silna. Ale pomysł zainwestowania w produkcję folii miedzianej był bardzo dobry. Inną możliwością jest też zainwestowanie w wytwarzanie stopów. Taki — moim zdaniem — powinien być jeden z kierunków działań obecnych władz KGHM.
TRZEBA pamiętać też o aspekcie społecznym. Tworzenie nowych miejsc pracy w regionie nie jest dla Polskiej Miedzi celem samym w sobie, ale tej kwestii nie można stracić z oczu. Tym bardziej że zatrudnienie przy wydobyciu i produkcji miedzi będzie stale się zmniejszało.
KGHM ma środki na tego typu inwestycje, a sytuacja makroekonomiczna jest bardzo dobra — ceny miedzi są wysokie, kurs dolara utrzymuje się na wysokim poziomie. Moim zdaniem, w przetwórstwo należy zainwestować, nawet mimo to, że spółkę czekają spore wydatki na inwestycje telekomunikacyjne.