Kiedy zacząć windykować

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2025-02-24 20:00

Szanse na odzyskanie należności od kontrahenta rosną, jeśli windykacja rozpocznie się w odpowiednim momencie. Czyli w którym?

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Kiedy zacząć windykować należności?
  • Jak długo można czekać z podjęciem działań?
  • Jakie należności warto windykować?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wierzyciel może dochodzić odzyskania swoich należności po upływie wyznaczonego terminu płatności.

– Ważne jest jednak, żeby nie zwlekać, gdy pojawią się pierwsze oznaki opóźnienia – mówi Jacek Dżumak, ekspert z firmy Pactus.eu, specjalizującej się w windykacji należności w branży transportu, spedycji i logistyki (TSL).

Im szybciej, tym taniej

Podjęcie działań w jak najkrótszym czasie jest ważne, ponieważ szybka decyzja o rozpoczęciu windykacji zwiększa szanse na odzyskanie pełnej kwoty należności. Wpływa również na koszt procesu windykacyjnego.

– Większość windykatorów uzależnia swoje wynagrodzenie od stopnia przeterminowania zobowiązania. Im dłużej czekamy z podjęciem działań, tym bardziej skomplikowany staje się proces odzyskiwania należności, co wiąże się z wyższymi kosztami dla wierzyciela. Wczesna interwencja pozwala zatem zaoszczędzić na kosztach windykacji i zwiększa szanse na odzyskanie pełnej kwoty – mówi Jacek Dżumak.

Ponadto im wcześniej przedsiębiorca zacznie działać, tym większe szanse, że sytuacja kontrahenta nie będzie jeszcze na tyle poważna, żeby nie można było odzyskać pieniędzy. Dlatego warto śledzić spływ należności oraz bieżącą sytuację finansową kontrahentów. Pomocne mogą być biura informacji gospodarczej oraz giełdy wierzytelności, które dostarczają wielu danych na temat płynności finansowej przedsiębiorców działających na rynku.

Warto pamiętać także o tym, że zbyt długa zwłoka może skończyć się przedawnieniem. To szczególnie istotne w przypadku branży TSL, ponieważ okres przedawnienia wynikający z usług transportowych wynosi zaledwie rok.

– Krótki termin przedawnienia, długie terminy płatności oraz stale wydłużający się czas oczekiwania na przelew sprawiają, że zwlekanie z podjęciem działań windykacyjnych w tym sektorze może prowadzić do poważnych strat finansowych – przestrzega Jacek Dżumak.

Bez palenia mostów

Warto powalczyć nawet o niskie kwoty. Przedsiębiorcy często bagatelizują drobne zaległości, licząc na to, że to tylko chwilowe przeoczenie. W rzeczywistości niewielkie opóźnienia, występujące u wielu kontrahentów, mogą przerodzić się w poważny problem.

– Średnia wartość wierzytelności przekazywanej do naszej obsługi wynosi około 4 tys. zł brutto. Jeśli firma ma kilkunastu wierzycieli domagających się choćby takiej kwoty, to rozwiązanie problemu zatorów płatniczych będzie wymagało głębokiej znajomości branży oraz skutecznych umiejętności negocjacyjnych – uważa Jacek Dżumak.

Firmy, które regularnie borykają się z opóźnieniami ze strony tych samych kontrahentów, powinny rozważyć wprowadzenie bardziej rygorystycznych procedur.

– Jasno określone zasady płatności i stałe monitorowanie należności pozwolą uniknąć powtarzających się problemów. Prewencja jest tańsza i skuteczniejsza niż działanie po szkodzie – radzi Jacek Dżumak.

Wiele firm obawia się, że windykacja skończy się konfliktem z klientem. Nie musi tak być.

– Większość spraw, które obsługujemy, nie wymaga wdrażania jakichkolwiek sankcji. Staramy się budować porozumienie między wierzycielem a płatnikiem, a nie palić mosty między nimi – podsumowuje Jacek Dżumak.