Firmy rozliczające płatności na rynku e- -commerce mówią, że największym konkurentem dla nich jest gotówka. Teraz przybędzie im jeszcze jeden mocny rywal. Do rozgrywki o e-przelewy włącza się Krajowa Izba Rozliczeniowa (KIR), potentat na rynku rozliczeń bankowych, niewidoczny w sieci. Według naszych informacji KIR finalizuje umowę z Pekao na obsługę e-przelewów, czyli płatności elektronicznych za zakupy w internecie. Usługa na rynku znana jest pod nazwą pay-by-link (izba ma swoją nazwę — pay-by-net).
Polega na tym, że klient sklepu internetowego płaci za zakupy, klikając na link z logo swojego banku, skąd jest automatycznie przekierowywany na stronę, gdzie czeka na niego wypełnione zlecenie przelewu. Teraz wystarczy już tylko zatwierdzić transfer. KIR w całym procesie odgrywa rolę pośrednika między bankiem i klientem a sklepem internetowym.
Odbiera informację o nadaniu przelewu i przekazuje ją do sprzedawcy, który zyskuje pewność, że pieniądze za towar trafią na jego konto. KIR obsługuje e-przelewy od kilku lat. Jednak na razie udało mu się podpisać umowy zaledwie z pięcioma bankami, wśród których duże są tylko Millennium, Alior i Citi Handlowy.
Sama KIR też nie jest wielkim graczem na rynku płatności internetowych, ale włączenie do portfolio Pekao, drugiego banku detalicznego z 3 mln rachunków, może znacząco wzmocnić jej pozycję. Izba zapewnia, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
— Po podpisaniu umowy liczba klientów, którzy będą płacić za zakupy w internecie, wykorzystując pay-by-net, wzrośnie do prawie 5 mln. Jeszcze w pierwszym półroczu udostępnimy usługę w dwóch kolejnych bankach, w tym jednym z pierwszej piątki na rynku — mówi Kazimierz Małecki, prezes KIR.
Miliony z prowizji
Nawet wtedy portfel klientów izby będzie chudszy niż największych konkurentów, którzy mają relacje ze wszystkimi albo większością banków. Rynek e-przelewów dzieli między siebie czterech graczy: PayU, Dotpay, eCard, Przelewy24 i mBank, jeden z najbardziej liczących się banków w tej stawce, który na własną rękę pozyskuje klientów wśród sklepów internetowych.
Większość banków korzysta zazwyczaj z usług pośredników, zwykle kilku równocześnie. Gra toczy się o kilkaset milionów złotych prowizji, jakie można zarobić na obsłudze handlu internetowego. Według szacunków Centre of Retail Research, obroty na rynku e-commerce wyniosły w 2012 r. 24 mld zł. Połowę zakupów nabywcy opłacili za pobraniem, czyli gotówką.
Na rozliczenia elektroniczne przypada zatem około 12 mld zł, z czego tylko nieznaczny odsetek transakcji zapłacono kartą oraz zwykłym przelewem. Gros płatności trafiło do sprzedawców e-przelewem.
Pośrednicy i banki na obsłudze handlu internetowego mogli zarobić kilkaset milionów złotych. Prowizje potrącane od elektronicznych płatności są znacznie wyższe od interchange od transakcji kartowych i wynoszą od 2 proc. w górę. Stawkę dzielą między siebie operator transakcji oraz bank prowadzący rachunek, z którego pieniądze zostały wysłane.
KIR próbuje dobrać się do rynku e-commerce, oferując jedne z najniższych prowizji od e-przelewów. Jest to jednak broń obosieczna.
Z jednej strony, niższe stawki są atrakcyjniejsze dla sklepów internetowych, które ponoszą koszty e-przelewów, co może je zachęcić do podpięcia się do systemu izby, z drugiej strony, zapewniają mniejszy zarobek operatorowi oraz bankom. Pay-bynet różni się też od konkurencyjnych usług tym, że za jej pośrednictwem można regulować zobowiązania w urzędach.
— Liczymy, że wzrost liczby klientów mających dostęp do usługi istotnie wpłynie na zwiększenie liczby naszych partnerów w sektorze e-commerce. Dziś współpracujemy z prawie 600 e-sklepami, w tym największymi internetowymi księgarniami i biurami podróży — mówi prezes Małkowski.
Miejsca wystarczy dla wszystkich
Ofensywa KIR nie przeraziła konkurentów. Andrzej Chechliński, odpowiedzialny za mTransfer w mBanku, przyznaje, że izba jest potężną instytucją, znaną i poważaną, ale to właściwe jedyna jej przewaga rynkowa.
— Dla klienta i sprzedawcy liczy się szybkość przesłania pieniędzy. Przelew pay-by-net nadawany jest zwykłym Elixirem, podczas gdy w ramach pay-by-link trafia do odbiorcy w czasie rzeczywistym — mówi Andrzej Chechliński.
Jego zdaniem, rynek jest duży i stale rośnie, więc miejsca wystarczy dla wszystkich graczy. W ubiegłym roku wartość transakcji bezgotówkowych wzrosła o około 10 proc. Cały rynek e-commerce rósł jednak dwa razy szybciej.
— Naszym konkurentem jest gotówka. Każde działanie promujące obrót elektroniczny jest dobre dla wszystkich uczestników rynku. Tak też traktujemy aktywność KIR — mówi Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU.
Specjaliści od Elixiru
Krajowa Izba Rozliczeniowa (KIR) jest spółką należącą do banków, które równocześnie są jej głównymi klientami. Jest kluczową instytucją na rynku rozliczeń przelewów bankowych. Obsługuje systemy Elixir, EuroElixir i od kilku miesięcy ExpresElixir do przesyłania przelewów natychmiastowych. KIR przetwarza rocznie 1,6 mld transakcji bezgotówkowych. Izba prowadzi też m.in. system wymiany informacji OGNIVO, a także system elektronicznej prezentacji i płatności rachunków invoobil.