— Planujemy skokowy wzrost przychodów w kolejnych latach po dokonaniu akwizycji kolejnych podmiotów — mówi Marek Cichewicz, prezes notowanej na rynku NewConnect Grupy Klepsydra.
Dzięki temu, że w minionym roku przeprowadziła ponad 2,56 tys. pochówków, 8,48 tys. kremacji i obsłużyła 650 międzynarodowych zleceń transportu zmarłych, osiągnęła skonsolidowaną sprzedaż sięgającą prawie 35,2 mln zł (zysk EBITDA wyniósł 7,1 mln zł, a zysk netto blisko 4,6 mln zł). Był to ogromny skok.
— Wzrost wyniósł 11 mln zł, czyli 34-35 proc. w ujęciu rok do roku. Był to efekt dołączenia do grupy spółki Sotor i Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Krakowie. To pokazuje potencjał przejęć — wyjaśnia Paweł Łapiński, wiceprezes pogrzebowej firmy.
Przyznaje, że w miarę wzrostu grupy potencjał procentowy będzie malał, ale na początku kilkudziesięcioprocentowy wzrost jest realny. Celem akwizycji będą firmy świadczące usługi pogrzebowe w miastach, które mają co najmniej 200 tys. mieszkańców.
— Pracujemy nad realizacją planów i akwizycji, więc zakładam, że w ujęciu procentowym kolejny rok też zakończy się przyrostem co najmniej dwucyfrowym — dodaje wiceszef Grupy Klepsydra.
W jej skład wchodzi pięć spółek. Oprócz dwóch przejętych w zeszłym roku są to łódzka firma Klepsydra, Centrum Pogrzebowe w Krakowie oraz działające na międzynarodowym rynku usług pogrzebowych przedsiębiorstwo BONGO.
Równolegle do przejęć grupa ma się rozwijać w sposób organiczny, a inwestować będzie przede wszystkim w majątek, który może podnieść rentowność.
— Chcemy, by marża EBITDA nie spadała poniżej 20 proc. Będzie to dotyczyć wszystkich spółek — mówi Paweł Łapiński.
Strategiczne cele to zbudowanie w ciągu najbliższych pięciu lat grupy, która ma się składać z około 20 podmiotów, oraz osiągnięcie 10-procentowego udziału w polskim rynku. W przyszłym roku grupa ma się stać spółką dywidendową i podzielić zyskiem wypracowanym w bieżącym roku.
— Na rynku usług pogrzebowych jest stały popyt — w Polsce umiera około 400 tys. osób rocznie. Podobnie będzie w najbliższych latach, ale z danych GUS wynika, że jako społeczeństwo coraz bardziej się starzejemy i w 2046 r. będzie około 500 tys. zgonów rocznie — mówi Marek Cichewicz.