Przypomnijmy: Synthos przed godziną 16. opublikował komunikat o odwołaniu polityki dywidendowej, ogłoszonej w 2013 r. Kurs zareagował spadkiem o 4 proc., ale notowania poszły w górę już 10 minut później, kiedy pojawił się kolejny komunikat - tym razem o decyzji zarządu o wypłacie w grudniu zaliczki na poczet dywidendy za 2016 r.

Czytaj więcej: 10 minut, które wstrząsnęło kursem Synthosu>>
- Nie widzimy podstaw do podejmowania działań w stosunku do spółki. Przepisy nakazują podawanie informacji niezwłocznie, zatem może nastąpić to również w czasie sesji. Podawanie ich w dwóch oddzielnych komunikatach nie powoduje naruszenia. Co więcej, są to dwie różne informacje poufne, a łączenie kilku różnych informacji w jednym komunikacie, o ile nie wynika to z charakteru informacji (np. projekt uchwał na WZA czy już podjęte uchwały) nie jest właściwe, gdyż może prowadzić do swego rodzaju "ukrycia" właściwej informacji - mówi serwisowi pulsinwestora.pl Jacek Barszczewski, szef departamentu komunikacji społecznej w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego.
Jak dodaje, standardowo sprawdzone zostanie natomiast to, czy mogło dojść do ewentualnego wykorzystania informacji poufnej o planowanej zaliczce na dywidendę.
Dziś kurs Synthosu rośnie o niespełna 1 proc.
