Czarne chmury gromadzą się nad DM IDMSA. Jak dowiedział się „Puls Biznesu”, Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wszczęła postępowanie w sprawie m.in. nieprzestrzegania warunków umowy o zarządzanie aktywami Idea TFI i niestosowanie się do statutów funduszy.
— Nie komentujemy, bo obowiązuje nas tajemnica służbowa — ucina Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego. Według naszych informatorów, ma chodzić o nieprzestrzeganie limitów inwestycyjnych i kupowanie do portfeli funduszy aktywów z innej kategorii (np. akcji do pieniężnego). Za takie przewinienia grozi kara pieniężna, a nawet odebranie licencji. Ale władze brokera są spokojne.
— Postępowanie jest w toku, więc nie mogę komentować sprawy — ucina Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDMSA. Sugeruje, że nie widzi żadnych przesłanek formalnoprawnych, które mogłyby przemawiać za odebraniem licencji. Gdyby nadzór zdecydował się na najsurowszą z kar, byłby to drugi taki przypadek w historii polskiego rynku. W 2006 r. KNF pozbawiła uprawnień WGI Dom Maklerski.
Zmiana ludzi, nie firmy
Z nieoficjalnych informacji „Pulsu Biznesu” wynika, że regulator rynku chce, aby Idea TFI odstąpiła od umowy z DM IDMSA, na mocy której dom maklerski zarządza jej funduszami. Jednym z rozwiązań jest przeniesienie zarządzania do struktur towarzystwa, drugim — oddanie go w ręce zewnętrznego podmiotu. Grzegorz Leszczyński przyznaje, że bierze pod uwagę taki scenariusz w przyszłości, bo — jak przekonuje — w tym momencie byłoby to niekorzystne dla klientów funduszy. Proces związany z zawieszeniem odkupywania jednostek Idea Premium jest skomplikowany i, jego zdaniem, skuteczniejsza będzie na razie wymiana zespołu zarządzającego, a nie formalne przeniesienie zarządzania.
— Do tematu zamierzamy wrócić po wypłacie drugiej raty [marzec 2013 r. — przyp. red.] tym inwestorom, którzy zdecydowali się na umorzenie jednostek Idea Premium. Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób upatruje przyczyn problemów Idea TFI w powiązaniu właścicielskim z DM IDMSA, jednak wcześniej, gdy fundusze Idei miały sukcesy i były przez długi czas najlepsze w kategoriach, podobne głosy się nie pojawiały, a właściciel był cały czas ten sam — podkreśla Grzegorz Leszczyński. Szef DM IDMSA zapewnia, że ma konkretny pomysł na Idea TFI, jednak jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach. Firma jest w trakcie kompletowania nowego zespołu zarządzania aktywami.
— W ciągu najbliższego półtora miesiąca rozstajemy się z dwoma osobami z licencjami, jednak prowadzimy zaawansowane rozmowy z osobami, które zostaną zatrudnione na ich miejsce i nie ma żadnego ryzyka, aby DM IDMSA brakowało zarządzających z licencjami [według ustawy musi być minimum dwóch — red.]. Porządkowane są też struktury portfeli funduszy, wprowadzono korekty polityki inwestycyjnej. Wdrożono również nowe miary ryzyka kredytowego, portfelowego oraz rynkowego — zapewnia Grzegorz Leszczyński.
Walka z długiem
Przez ostatnie kilka lat Idea TFI zapewniało grupie IDMSA sporą część przychodów. Teraz i ten silnik zaczyna szwankować, bo kurczą się aktywa TFI (z 4,6 mld zł do 1,8 mld zł), co oznacza potężny spadek wpływów z opłaty za zarządzanie. To zła wiadomość dla grupy, której zadłużenie na koniec października sięgało 140 mln zł. Widmo konieczności zwrotu pozyskanych ostatnio 50 mln zł drogą emisji obligacji zamiennych, w przypadku gdy obligatariusze (m.in. Pioneer Pekao TFI) nie zgodzą się na rolowanie długu, staje się coraz bardziej realne. Grzegorz Leszczyński pozostaje jednak optymistą.
— Redukcja długu jest jednym z elementów programu reorganizacji działalności spółki i grupy. Sytuacja spółki w zakresie zadłużenia jest stabilna — stopniowo zmniejszamy jego poziom — zapewnia Grzegorz Leszczyński. Kluczową datą pozostaje marzec 2013 r., bo wtedy zakończy się wypłata inwestorom drugiej transzy z Idea Premium. To, ile pieniędzy odzyskają, uzależnione jest od tego, po jakiej cenie uda się zarządzającemu upłynnić składniki portfela. W ubiegłym tygodniu Idea TFI poinformowała natomiast o przedłużeniu terminu likwidacji funduszu Idea Ochrony Kapitału do końca czerwca 2013 r. (pierwotny termin to 31 grudnia 2012 r.).
W komunikacie podano, że portfel inwestycyjny złożony jest z papierów korporacyjnych o ograniczonej płynności. Ich wymuszona wyprzedaż przed terminem zapadalności wiązałaby się z dużym dyskontem, co oznaczałoby straty dla klientów. Grzegorz Leszczyński uważa, że wydarzeniem, które zaważyło na dalszym losie Idea TFI, było podjęcie przez sąd niezrozumiałej decyzji o upadłości likwidacyjnej spółki DSS. Została ona później zamieniona na układową, jednak fundusze Idei zmuszone były wcześniej do przecenienia obligacji do zera. Jednak jak zapewnia szef DM IDMSA, są spore szanse na odzyskanie nawet 80-90 proc. pieniędzy w ciągu trzech-czterech lat.
— Działamy aktywnie na rzecz uratowania DSS, co naszym zdaniem jest bardzo prawdopodobne, gdyż spółka ma zdrową działalność podstawową generującą dodatnie przepływy. Obecnie obligacje spółki są wyceniane na 28 proc. wartości nominalnej, ale uważam, że szanse na odzyskanie znacznej części zainwestowanych pieniędzy są bardzo duże — ocenia Grzegorz Leszczyński.