Kolej dla kolejarzy

ET
opublikowano: 2011-02-04 00:00

Ani Krzysztof Sędzikowski, ani Marcin Murawski nie będą pracować na kolei.

Ani Krzysztof Sędzikowski, ani Marcin Murawski nie będą pracować na kolei.

Na początku tygodnia, kiedy Grzegorz Mędza, prezes PKP Intercity, złożył dymisję, Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, zapowiadał, że nowego szefa poznamy być może już w środę. W czwartek dowiedzieliśmy się, że przewoźnikiem pokieruje czasowo Lucyna Krawczyk, dyrektor finansowy spółki, obejmując obowiązki prezesa. Resortowi infrastruktury nie udało się bowiem ściągnąć do PKP Krzysztofa Sędzikowskiego, do niedawna prezesa prywatnej kolejowej spółki transportowej CTL Logistics. Z naszych informacji wynika, że wczoraj podziękował za ofertę. Dlaczego jej nie przyjął? Według naszych źródeł, gotów był posadę przyjąć, jednak miał inną wizję zmian w PKP Intercity: stawiał na szybszą niż kolejarze restrukturyzację.

Do skutku nie doszedł inny spektakularny transfer — Marcina Murawskiego. Kilka dni temu "Rzeczpospolita" napisała, że resort infrastruktury miał mu zaproponować funkcję prezesa grupy PKP. Na pewno jej nie obejmie, w każdym razie nie w najbliższym czasie. Marcin Murawski, który do niedawna był wiceprezesem Banku Gospodarstwa Krajowego, a wcześniej zastępcą skarbnika Warszawy, od 1 lutego pracuje w banku Citi Handlowy, w którym kieruje departamentem sektora publicznego.

Na razie nie wiadomo, kto obejmie schedę po Andrzeju Wachu, byłym prezesie PKP. Na giełdzie nazwisk nowego szefa PKP Intercity znowu pojawia się Jacek Prześluga, przed laty prezes spółki, pod którym odnotowała pierwszy zysk po latach strat. Obecnie pracuje on w PKP, kierując najnowszą spółką w grupie — Dworzec Polski.

Mimo że PKP Intercity nie mają szefa, trwają porządki w kierownictwie spółki. Wczoraj walne, czyli minister, odwołało Dariusza Fidyta, dyrektora technicznego odpowiedzialnego za tabor. Do zarządu przewoźnika wszedł natomiast Janusz Malinowski, do niedawna wicedyrektor biura strategii PKP.