PKP rozpędza własny projekt dworca kolejowego w Olsztynie, nie zważając na plany firmy Retail Provider, dewelopera projektującego nowy dworzec PKS umieszczony w podziemiach Synergii. Wielofunkcyjna inwestycja, która miała być zintegrowana z obydwoma dworcami, miała ponadto połączyć przestrzenie handlowo-rozrywkowe, hotel i biura. Już latem deweloper skarżył się, że nie może zacząć prac nad projektem, bo PKP nie odpowiadają na jego zaproszenie do wspólnego uzgodnienia szczegółów, co przewidywał miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Metoda faktów
Niedawno okazało się, że kolejarze nie próżnowali. 28 grudnia 2020 r. ogłosili przetarg na wybór wykonawcy robót związanych z budową nowego Dworca Głównego w Olsztynie. Zakończenie zbierania ofert przewidziano na 29 stycznia 2021 r. Gdyby zakładany harmonogram prac się ziścił, już pod koniec 2022 r. dworzec powitałby pierwszych podróżnych. PKP się spieszą, bo stawką są 32 mln złotych unijnego dofinansowania. Muszą wykorzystać pieniądze do 2023 r.

Problem w tym, że przedstawiony w czerwcu projekt dworca PKP, który ma realizować wybrany w przetargu wykonawca, nie uwzględnia połączenia z planowanym przez prywatnego dewelopera obiektem. Dla Retail Providera, który w 2011 r. odkupił od skarbu państwa przedsiębiorstwo przewozowe PKS Olsztyn wraz z nieruchomościami i dworcem autobusowym sąsiadującym z dworcem kolejowym, oznacza to ograniczenie powierzchni planowanego kompleksu handlowo-biurowo-hotelowego i konieczność zmiany koncepcji architektonicznej. Rafał Twarowski, prezes dewelopera, podkreśla, że to rozwiązanie niekorzystne także dla olsztynian, dla których oznacza brak połączenia Zatorza z miastem kładką nad torami, którą obiecał zbudować prywatny inwestor.
– PKP działają metodą faktów dokonanych. Najpierw nie chciały się z nami spotykać i czegokolwiek uzgadniać, a teraz forsują własną koncepcję, uzasadniając to koniecznością dotrzymania terminów związanych z dofinansowaniem z funduszy unijnych. Zapominają jednak, że w ramach obowiązującego prawa niemożliwe jest uzyskanie pozwolenia na budowę niezgodnego z planem zagospodarowania przestrzennego – mówi Rafał Twarowski.
Nie ma problemu
PKP bronią swoich racji.
– Inwestycje kolejowa i deweloperska realizowane są przez odrębne podmioty. Budowa dworca w Olsztynie to kolejny etap jednego z największych i najważniejszych przedsięwzięć realizowanych przez PKP w ramach Programu inwestycji dworcowych na lata 2016-23. Co ważne, to również inwestycja realizowana równolegle z modernizacją całej stacji Olsztyn Główny, w tym peronów, i przebudową przejścia podziemnego – mówi Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP.
Twierdzi, że projekt realizowany przez PKP - mimo braku uzgodnień z Retail Providerem - będzie zgodny z PZP, a kwestia wystąpienia o pozwolenie na rozbiórkę dworca i budowę jest w gestii wykonawcy dokumentacji projektowej. Podkreśla też, że firma kolejowa jest gotowa do rozmów z prywatnym deweloperem o możliwości zintegrowania obu obiektów na poziomie -1.
Do pogodzenia
Prywatna firma szuka wsparcia u lokalnych polityków. W grudniu, jeszcze przed ogłoszeniem przetargu przez PKP, napisała do nich list otwarty. Władze Olsztyna mają nadzieję, że mimo konfliktu obie inwestycje uda się pogodzić.
– PKP będą korzystać z funduszy z programu operacyjnego Polska Wschodnia, które trzeba jak najszybciej wykorzystać z pożytkiem dla mieszkańców Olsztyna i turystów. Dobrze, że prace ruszą - powiedział prezydent Olsztyna w wypowiedzi dla Radia Olsztyn.
Podkreślił, że liczy także na wykorzystanie potencjału „nieruchomości, pomysłu i rozwiązań architektonicznych” przez PKS (czyli Retail Providera).